Feralny 505. kilometr A4 jest doskonale znany i tarnowskim strażakom, i tarnowskim policjantom, większość wypadków na autostradzie to zdarzenia właśnie w tym miejscu. Widać to nawet w policyjnych statystykach, przyznaje Sebastian Bąk, naczelnik tarnowskiej drogówki.

"Wzięliśmy pod lupę rok 2019, 20 i 21. W tym czasie odnotowaliśmy tam siedem wypadków drogowych, w których trzy osoby poniosły śmierć. Miało tam również miejsce 156 kolizji drogowych" - mówi Bąk.


Najczęściej kierowcy w tym miejscu jadą za szybko, wśród zdarzeń, do jakich tam dochodziło, były też zderzenia dwóch pojazdów, kierowcy często również nie potrafią w tym miejscu zapanować nad samochodem, wpadają w poślizg i wyjeżdżają z pasa drogowego. Przed laty w stojący na tym odcinku radiowóz policyjny uderzył inny samochód. Zginął tu też kierowca, który uderzył w stojący na pasie awaryjnym samochód pomocy drogowej. Tarnowscy kierowcy mówią o fatum 505. kilometra autostrady.

Już kilka lat temu ze strony kierowców pojawiły się pierwsze zastrzeżenia do 505. kilometra autostrady A4. W opinii jednych po deszczu zbiera się tam woda, inni sugerują żyłę wodną, która miałaby oddziaływać na kierujących. Na wniosek policji tarnowskiej i dębickiej przed kilkoma laty odbyły się tam spotkania z drogowcami, których celem było sprawdzenie, dlaczego akurat ten odcinek A4 jest tak niebezpieczny i czy mają z tym związek parametry drogi.

"Istotnie takie spotkanie miało miejsce. Policja i przedstawiciele GDDKiA jednoznacznie stwierdzili, że infrastruktura drogowa, geometria drogi nie ma wpływu na zaistnienie kolizji czy wypadków" - mówi naczelnik tarnowskiej drogówki Sebastian Bąk.

Podczas deszczu odcinek ten staje się bardzo niebezpieczny, właściwie zawsze kiedy pada możemy spodziewać się tam jakiś kolizji czy zdarzeń - przyznaje rzecznik tarnowskiej straży pożarnej Marcin Opioła.

"Do tych kolizji najczęściej dochodzi właśnie wtedy, kiedy są bardzo intensywne opady deszczu. Wtedy odnotowujemy tam większą liczbę zdarzeń. Właściwie zawsze kiedy są intensywne opady deszczu, takie zdarzenia tam mają miejsce" - komentuje Opioła.


Tarnowscy policjanci kilka lat temu wnioskowali do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o umieszczenie w okolicach 505. kilometra autostrady jeszcze jednej dodatkowej tablicy świetlnej, która informowałaby o warunkach pogodowych czy zdarzeniach na tym odcinku. Na razie jednak tablicy nie ma.

 
"O dodatkowym oznakowaniu zawsze można rozmawiać i jest to kwestia do dyskusji, niemniej jednak ten odcinek jest dobrze oznakowany. Kierowcy powinni dostosowywać prędkość do warunków panujących na drodze w danej chwili" - tłumaczy Bartosz Wysocki z GDDKiA oddział w Rzeszowie.


Warto szczególnie przed wakacyjnymi wyjazdami zapamiętać 505. kilometr na tarnowskim odcinku autostrady A4 i zdjąć tam nogę z gazu.