Wprawdzie Rafał Trzaskowski wygrał w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Tarnowie różnicą ponad 600 głosów, ale w drugiej turze role się odwróciły. Karol Nawrocki zdobył o tysiąc głosów w Tarnowie więcej, co przełożyło się na niespełna 2 procent.
- Na pewno większa mobilizacja po stronie naszej prawicowej, ale Zorro tutaj też oczywiście swoje odegrał. Obecne rządzenie pana premiera Donalda Tuska ociera się o groteskę. Te argumenty, ta brutalna kampania, która sprowadzała się do tego, żeby nawet w przedszkolu wyciągać jakieś tam haki na Karola Nawrockiego. To nie działa. Ludzie są mądrzejsi niż ci, którzy ferują tego typu sprawy i zagłosowali przeciwko. Natomiast z całą pewnością młodzież poparła Karola Nawrockiego. To są te elektoraty właśnie pana Grzegorza Brauna czy też pana Mentzena - mówi przewodniczący tarnowskich struktur Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Pagacz
Wicemarszałek jest przekonany, że Karol Nawrocki jako prezydent Polski będzie zabiegał o pojednanie podzielonego społeczeństwa i szczególnie będzie dbał o obronę i zabezpieczenie ojczyzny. W tym, zdaniem wicemarszałka, mają mu pomóc dobre relacje z administracją prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Poseł KO: zdecydował przepływ elektoratów prawicowych
- O zwycięstwie Karola Nawrockiego zadecydował większy przepływ elektoratów prawicowych niż w przypadku Rafała Trzaskowskiego. Widać, że w przypadku Karola Nawrockiego ten przepływ elektoratu był nieco większy. Być może od Mentzena, być może od Brauna. To dalej jednak wyrównana walka do końca. Mieszkańcy decydują, ale ja tutaj nie widzę przegranych. Jest połowa Polski, która uważa inaczej niż druga połowa. Różnica jest bardzo niewielka. Trzeba to jednak uszanować, bo taki jest werdykt wyborców - uważa poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Wardzała, komentując wyniki wyborcze obu kandydatów w Tarnowie.
Parlamentarzysta jednak nie uważa, by happening Zorro na wiecu Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie miał znaczący wpływ na głosy mieszkańców. Było jedynie "humorystycznym uzupełnieniem całego wydarzenia" - podkreślił.
Akcja Zorro
W czwartek 22 maja, podczas spotkania kandydata Koalicji Obywatelskiej na tarnowskim Rynku z mieszkańcami, na ścianie sąsiedniej kamienicy mężczyzna przebrany za filmowego Zorro rozwiesił z dachu budynku duży transparent zniechęcający do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Transparent powiewał na kamienicy przez dużą część spotkania z kandydatem KO na prezydenta i lotem błyskawicy obiegł całą Polskę i nie tylko.
Po tym incydencie politycy PiS chętnie nawiązywali do tego happeningu i przekonywali, że nie mają z nim nic wspólnego. Policja odżegnywała się od tego, że ściga mężczyznę.
Funkcjonariusze podkreślali, że prowadzą standardowe działania "związane z podejrzeniem popełnienia wykroczenia polegającego na umieszczeniu materiału w miejscu do tego nieprzeznaczonym, bez zgody właściciela nieruchomości. Za co grozi do 5 tysięcy złotych grzywny".