W niedzielę (1 czerwca) w Tarnowie będzie można jeździć miejskimi autobusami bez biletu, bez obawy o ukaranie mandatem. Komunikacja będzie bezpłatna. Wszystko po to, żeby zachęcić mieszkańców do głosowania.
To już tradycja, że w niedziele wyborcze do obwodowych komisji wyborczych można dojechać nie płacąc za bilet. Chcemy w ten sposób zachęcić do udziału w wyborach, żeby frekwencja była jak najwyższa
- mówi Wiktor Bochenek z tarnowskiego magistratu.
Tarnów zaangażował się w ogólnopolską akcję "Głosujemy na 100 procent". Chodzi w niej o mobilizację Polek i Polaków do udziału w drugiej turze wyborów prezydenckich. Miasto wzięło także udział w akcji Make Life Harder oraz Michała Marszała, przekazując figurkę maszkarona Strażnika Tożsamości gminie, która w niedzielnych wyborach będzie miała najwyższą frekwencję.
Influencerzy z Make Life Harder rozpoczęli profrekwencyjną akcję 27 maja przed pałacem Prezydenckim - obiecali dać osobie, która przyjedzie do lokalu wyborczego z największą grupą znajomych (oczywiście głosujących) wóz strażacki. A że był to happening, chociaż całkiem na poważnie, wóz strażacki jest zabawką. Zainspirowali wiele polskich miast do bicia rekordów i tak - Wrocław przekaże zwycięskiemu miastu krasnala, Kraków figurę smoka; Gdańsk, jeżeli przegra i będzie miał niższa frekwencję niż Gdynia, zasadzi tam drzewo, a jeżeli przegra Gdynia, to jej prezydentka pojedzie z sadzonką do Gdańska.