- Nie są to kwotowo duże podwyżki. Procentowo może tak, ale kwotowo już nie. Niektórzy kierowcy sami się dziwili, że są tak niskie opłaty. To jest za dobę parkowania. Jak ktoś jedzie do Krakowa, doda bilet w jedną i drugą stronę i te 2 złote za parkowanie... Większość kierowców ma tarnowską kartę. Te 2 złote nie robią wtedy dużej różnicy - mówi Jacek Chrobak.

Utrzymanie tarnowskiego parkingu Park&Ride obok dworca kolejowego kosztuje 230 tysięcy złotych. Do tej pory dochody z biletów przynosiły około 100 tysięcy złotych. Miasto szacuje, że po listopadowej podwyżce zyska dodatkowe 50 tysięcy złotych, ale nadal będzie musiało dokładać do utrzymania parkingu.

Tarnowski parking Park&Ride obok dworca kolejowego został otwarty w listopadzie 2015 roku. Ze względu na dofinansowanie unijne jeszcze do końca roku można na nim zostawiać samochód jeśli kierowca przesiada się na środek transportu publicznego. Niedługo ten wymóg ma przestać jednak obowiązywać.

Parking ma 340 miejsc. Przed pandemią miesięcznie parkowało tam około 6 tysięcy samochodów, w ostatnim okresie około 4 tysięcy. Przy największym obłożeniu około 200 aut dziennie.