Jak przekazał PAP synoptyk, piątkowe burze, jakie mogą wystąpić na wschodzie, będą słabe. Nieco większe - w rejonach górskich Podkarpacia.

"Natomiast na pozostałym obszarze kraju nadal będą pojawiać się przelotne opady deszczu, które ominą jedynie rejony woj. śląskiego, świętokrzyskiego i małopolskiego" - zaznaczył synoptyk.

Temperatura maksymalna w piątek w całym kraju w ciągu dnia wyniesie od 20 do 24 st. C.

Walijewski dodał, że deszczowo zapowiada się jeszcze sobota. "W całym kraju pojawiać się będą przelotne opady deszczu, a w centrum i w górach może nawet zagrzmieć" - zaznaczył synoptyk.

Już w niedzielę będzie zdecydowanie więcej słońca, szczególnie na zachodzie. Wraz z tym wzrośnie również temperatura. Na termometrach na zachodzie kraju będzie ok. 27-28 st. C. Na wschodzie termometry wskażą ok. 25 st., a na północy 21 st. C.

"Niestety w północnej i wschodniej części kraju będą jeszcze pojawiały się przelotne opady deszczu" - zastrzegł Walijewski. "Ale będzie zdecydowanie cieplej" - podkreślił.

Synoptyk IMGW przekazał dobrą wiadomość dla wszystkich, którzy lubią upały. "Już na początku przyszłego tygodnia, od wtorku i środy, ponownie zawita do nas ciepłe powietrze, które przyniesie temperaturę powyżej 30 st. C" - zapowiedział synoptyk. Jak dodał, gorąca aura utrzyma się przynajmniej do piątku.