Kończąca sezon 2022/23 kolejka ekstraklasy zdecyduje, kto zajmie trzecie miejsce i wyłoni ostatniego spadkowicza. W najgorszej sytuacji jest Wisła Płock, ale spać spokojnie nie mogą też piłkarze i kibice Śląska Wrocław, Korony Kielce, a nawet Stali Mielec. Wszystkie mecze w sobotę o godz. 17.30.

Mistrzem Polski - Raków Częstochowa, druga - Legia Warszawa, a dwie ostatnie pozycje zajmą Miedź Legnica i Lechia Gdańsk, które już od dłuższego czasu mogą myśleć o przyszłości w 1. lidze.

Do rozstrzygnięcia pozostało, która z drużyn zajmie trzecią pozycję i kto jako trzeci opuści krajową elitę, co ma zdecydowanie większy ciężar gatunkowy i może więcej znaczyć dla przyszłości klubu.

O miejsce na podium korespondencyjny pojedynek stoczą Lech Poznań, który ma 58 punktów i podejmie Jagiellonię Białystok, oraz goszcząca Radomiaka Radom Pogoń Szczecin z 57. Tu głównie chodzi o prestiż, ale i pieniądze, bo różnica w dochodach za prawa marketingowo-telewizyjne między lokatami trzecią i czwartą wynosi ok. czterech milionów złotych.

Znacznie ciekawsza jest sytuacja na dole i scenariuszy możliwych co najmniej kilka. Wisła, która była rewelacją pierwsze rundy - najpierw prowadziła, a później długo utrzymywała się w czołówce, po słabej wiośnie (na razie zdobyła ledwie dziewięć punktów) i serii porażek po niedzielnej przegranej z Rakowem (1:2) znalazła się w strefie spadkowej. "Nafciarze" mają 37 punktów i tracą punkt do Śląska i Korony.

Piłkarze Marka Saganowskiego, który podjął się misji uratowania ekstraklasy dla Płocka, zagrają na wyjeździe z 10. w tabeli Cracovią. "Pasy" jednak w przypadku zwycięstwa mogą skończyć rozgrywki nawet na siódmej pozycji, a to różnica ok. miliona złotych w wypłacie od spółki Ekstraklasa.

Śląsk, który wygrał dwa poprzednie spotkania i wydostał się "nad kreskę", czeka potyczka w Warszawie z Legią. Oba kluby łączy osoba trenera wrocławian Jacka Magiery, który w przeszłości długo był zawodnikiem, a później trenerem stołecznej jedenastki. Z kolei Korona pojedzie do Łodzi na mecz z Widzewem, który wiosną też zawodzi, a przy pełnych tradycyjnie trybunach własnego stadionu przegrał pięć ostatnich meczów.

W sytuacji, gdyby wszystkie trzy kluby miały tyle samo punktów na koniec rozgrywek, ekstraklasę opuści Wisła, która ma najgorszy bilans bezpośrednich spotkań z tymi rywalami. Gdyby brać pod uwagę tylko Koronę i Śląsk, to niżej w tabeli będą wrocławianie, a w zestawieniu zespołów z Kielc i Płocka lepiej, ze względu na różnicę bramek, bo bilans meczów remisowy, wypada ten drugi.

O spadku może też decydować bezpośredni bilans meczów między Stalą a Wisłą, ale tylko wtedy, gdyby mielczanie ulegli u siebie Warcie Poznań, a po trzy punkty sięgnęły inne zagrożone ekipy. Obie potyczki tych zespołów zakończyły się remisami, więc pod uwagę byłby brany bilans bramek, a ten na pewno lepszy będą mieć płocczanie.

W niedzielę rozpocznie się letnia przerwa w rozgrywkach ekstraklasy, która potrwa do 21 lipca.

Program 34. kolejki piłkarskiej ekstraklasy (wszystkie mecze o godz. 17.30):  

27 maja, sobota
Cracovia Kraków - Wisła Płock         (sędzia: Jarosław Przybył z Kluczborka)
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok   (Szymon Marciniak z Płocka)
Legia Warszawa - Śląsk Wrocław        (Piotr Lasyk z Bytomia)
Miedź Legnica - Górnik Zabrze         (Damian Kos z Gdańska)
Stal Mielec - Warta Poznań            (Krzysztof Jakubik z Siedlec)
Piast Gliwice - Lechia Gdańsk         (Marcin Kochanek z Opola)
Pogoń Szczecin - Radomiak Radom       (Bartosz Frankowski z Torunia)
Raków Częstochowa - Zagłębie Lubin    (Tomasz Musiał z Krakowa)
Widzew Łódź - Korona Kielce           (Paweł Raczkowski z Warszawy)