W poniedziałek na Stadionie Zimowym odbył się szósty mecz w parze GKS Tychy – Tauron Re-Plast Unia Oświęcim. Miejscowi wygrali 5:4 po dogrywce i w serii do czterech zwycięstw jest 3-3. Decydujący mecz odbędzie się w środę, 22 marca na lodowisku w Oświęcimiu.
Początek należał do gospodarzy. Po pierwszej tercji było 2:0. Bramki dla śląskiej drużyny zdobyli Mateusz Gościński i Bartłomiej Jeziorski. Na początku drugiej tercji Tommi Laakso strzelił gola dla Unii, ale dobrze dysponowani tyszanie podwyższyli wynik na 3:1. Do 35. minuty nic nie zapowiadało, że Unia ma jakieś szanse na wygraną. W trzeciej tercji znowu mnóstwo się działo. Tyszanie "podali rękę" rywalom łapiąc całą serię głupich kar. Unia strzeliła trzy gole i wyszła na prowadzenie! Ale w końcówce Unia dwukrotnie popełniła błąd techniczny wprowadzając zbyt wielu graczy na lód iFilip Komorski doprowadził do remisu. W dogrywce także Komorski był pierwszoplanową postacią. Reprezentant Polski objechał bramkę i wpakował krążek do siatki. Decydujący mecz odbędzie się w środę, 22 marca na lodowisku w Oświęcimiu.
We wtorek o godz. 18:30 rozpocznie się mecz Comarch Cracovii z GKS Katowice. W tej parze jest 3-3 i poznamy pierwszego finalistę.
Szósty mecz ćwierćfinałowy: GKS Tychy - Tauron Re-Plast Unia Oświęcim 5:4 po dogrywce (2:0, 1:1, 1:3 - 1:0).
Stan rywalizacji play off (do czterech zwycięstw) 3-3. Siódmy, decydujący mecz w środę w Oświęcimiu.
Bramki: 1:0 Mateusz Gościński (5), 2:0 Bartłomiej Jeziorski (12), 2:1 Tommi Laakso (27), 3:1 August Nilsson (31), 3:2 Teddy Da Costa (48), 3:3 Filipp Pangelow-Juldaszew (50), 3:4 Krystian Dziubiński (52), 4:4 Filip Komorski (56), 5:4 Filip Komorski (63).
Kary: GKS - 14; Unia - 16 min. Widzów 2 500.