Podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego zdają się przystępować do tych zawodów w komfortowej sytuacji. Wszak pierwszy mecz, rozgrywany na parkiecie w Łodzi wygrały 3:1. Ale dzisiaj też trzeba wygrać. Regulamin mówi wyraźnie, że o awansie decydują dwa zwycięstwa nad rywalkami.

Początek czwartkowego spotkania nie zwiastuje żadnych kłopotów. Szybko budowana przewaga "Mineralnych", osiąga już dziewięciopunktową wartość przy drugiej przerwie technicznej w pierwszym secie. Chwilę potem jest to już dziesięciopunktowy dystans. Pierwszego seta gospodynie wygrywają 25:14 po 22 minutach gry. Czyżby siatkarski spacerek?

Początek drugiej partii jest bardziej wyrównany, ale też z inicjatywą Muszynianki. Pierwsza przerwa techniczna przy korzystnym dla nich wyniku 8:5. Przy drugiej przewaga nieznacznie wzrasta. Jest 16:11. Na zagrywkę wchodzi Natalia Kurnikowska - dorzuca punkcik przewagi (19:13). Ale gdy po drugiej stronie siatki podanie przejmuje Aleksandra Sikorska - zyski topnieją (19:16). W samej końcówce seta łodzianki bronią trzech piłek setowych, ale ostatecznie muszą uznać wyższość rywalek. Ten set trwał 25 minut. Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS wygrywa 25:20.

To bardzo częste zjawisko w kobiecej siatkówce, gdy po dwóch wygranych setach przychodzi całkowita zmiana scenariusza zawodów. Jak będzie dzisiaj? Początek trzeciego seta może potwierdzać takie obawy. Łodzianki obejmują prowadzenie 2:1. Ale gdy na zagrywce pojawia się Sylwia Wojcieska, a pod siatka stają: Cvetanovic, Różycka i Plchotova - robi się 5:2. Na pierwszą przerwę techniczną gospodynie schodzą przy prowadzeniu 8:6. Ale łodzianki nie rezygnują. Znowu wychodzą na prowadzenie przy stanie 11:10. Trwa walka punkt za punkt. Druga przerwa techniczna i łodzianki mają punkt przewagi. Muszynianka nie może przełamać rywalek. Jest 17:17, ale za chwilę 17:19, 18:20. Końcówka seta dla Budowlanych. 19:23. Więc jednak "klątwa trzeciego seta"? TAK! Przegrany trzeci set 20:25. Jakie będą tego konsekwencje?

IV seta rozpoczyna Magdalena Mazurek. Początek znów wyrównany, ale na I przerwę techniczną podopieczne trenera Adama Grabowskiego schodzą z trzypunktową przewagą. I nie zwalniają. Jest 7:11. Muszynianka rusza w pogoń. Ponownie tylko jeden punkt straty. 11:12, 13,14. W końcu 14:14. Trzeba pójść za ciosem. Druga przerwa techniczna już przy prowadzeniu gospodyń 16:14. Ale z przerwy lepiej korzystają rywalki. Jest 16:16. Decydująca faza
seta, a może i całego meczu. Na zagrywce Karolina Różycka - dwa punkty przewagi. Zbliża się końcówka seta. Nadal 2 punkty na korzyść gospodyń. 22:20, 23:21. Wygra tego seta zespół o silniejszych nerwach. Jest 23:23.
Piłkę setową zagrywa Sylwia Wojcieska. Łodzianki bronią się. Gra na przewagi! Druga piłka setowa - Cvetanovic. Bez końcowego efektu. Do trzech razy sztuka? Karolina Różycka. UFFF! 27:25 i 3:1. Spotkanie trwało równo 100 minut.
Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna - Beaf Master Budowlani Łódź 3:1 (25:14, 25:20, 20:25, 27:25)
O piąte miejsce "Mineralne zagrają z BKS Aluprof Bielsko Biała.