W niedzielę rozpoczęła się druga faza rozgrywek. W górnej części tabeli znalazły się dwie małopolskie drużyny - Comarch Cracovia i TatrySki Podhale Nowy Targ. Ta sztuka nie powiodła się Unii Oświęcim, która wylądowała w słabszej części stawki. W 23. kolejce TatrySki Podhale stanęło przed szansą powiększenia w tabeli przewagi nad Polonią Bytom.
Dwukrotnie prowadzenie w tym meczu obejmowało Podhale. W trzeciej minucie Alexis Svitac pokonał bramkarza Polonii, a przez pół godziny gospodarze wygrywali. W 34. minucie na 1:1 trafił Maksim Kartoszkin i rozwiązał w ten sposób worek z bramkami. Niespełna minutę później Maciej Sulka ponownie dał prowadzenie drużynie Podhala, a Polonia odpowiedziała zaledwie 24 sekundy później. Błażej Salamon doprowadził do stanu 2:2. Kolejne minuty należały już do Polonii. W 38. minucie Richard Bordowski trafił na 3:2, a w ostatniej tercji Mateusz Danieluk ustalił rezultat meczu na 4:2 dla Polonii Bytom.
W ten sposób Polonia Bytom doskoczyła w tabeli do Podhala Nowy Targ na dystans tylko dwóch punktów. Szansa na rehabilitację w oczach kibiców nadarzy się 2 grudnia, gdy Podhale zagra w Jastrzębiu z miejscowym GKS-em.
AD