Bośniacki skrzydłowy "Pasów" w trzech pierwszych spotkaniach tego sezonu zdobył trzy bramki i zaliczył jedną asystę. W drugiej połowie niedzielnego meczu z Lechią Gdańsk musiał jednak przedwcześnie opuścić boisko. Badania wykazały, że uszkodził mięsień dwugłowy i czekają go dwa miesiące przerwy.
- Ajdin to bardzo kreatywny zawodnik i bardzo nam przykro z powodu tej kontuzji. Na pewno jego brak komplikuje nam sprawę, ale stało się, jak się stało. Musimy pracować ciężko, by zrekompensować ten ubytek. Musimy wdrożyć nowe schematy. Mamy pewne rozwiązania. Jedną z opcji jest zmiana struktury gry, a drugą próba zastąpienia Ajdina. Mamy przemyślenia, ale dopóki nie wyjdziemy na boisko i nie sprawdzimy tego na tle przeciwnika, to nie wiemy, jak będzie - powiedział Elsner.
Trener Cracovii wciąż nie będzie mógł też liczyć na Michała Rakoczego.
- Nie jest jeszcze gotowy, choć znajduje się w coraz lepszej formie i na dobrej drodze, aby wrócić do składu. Powinno się to wydarzyć za dwa tygodnie - dodał szkoleniowiec "Pasów".
Cracovia w świetnym stylu rozpoczęła sezon, choć po dwóch zwycięstwach ostatni remis 2:2 u siebie z Lechią przyjęto z lekkim niedosytem. W Białymstoku "Pasom" ostatnio dobrze szło, bo wygrały dwa ostatnie mecze - 3:1 i 4:2.
Trener Elsner zwrócił uwagę, że Jagiellonia to drużyna pewna siebie.
- Próbuje wciągnąć przeciwnika na swoją połowę, do wysokiego pressingu. Ma jasną strukturę, schematy gry i dobrze je wykonuje. Jeśli nie będziemy wystarczająco agresywni, kompaktowi, to Jagiellonia może to wykorzystać. Pierwszy jej mecz w tym sezonie, z Bruk-Bet Termaliką, pokazał jednak, że można ją skrzywdzić na jej boisku. Będziemy to chcieli wykorzystać - zadeklarował Słoweniec.
Atutem Cracovii może być fakt, że Jagiellonia jest zaangażowana w rywalizację w Lidze Konferencji. W czwartek wieczorem grała wyjazdowy mecz z duńskim Silkeborgiem, wygrany 1-0.
Niedzielny mecz w Białymstoku pomiędzy Jagiellonią i Cracovią rozpocznie się o godz. 17.30.