"Planujemy godnie się pożegnać z kibicami. Zagramy na sto procent" – powiedział Jacek Zieliński, trener piłkarzy Cracovii przed sobotnim meczem 34. kolejki ekstraklasy z Wisłą Płock.

Dla ekipy z Mazowsza spotkanie w Krakowie będzie ostatnią szansą, aby wygrzebać się ze strefy spadkowej i pozostać w ekstraklasie. Piłkarzy Marka Saganowskiego w praktyce urządza tylko zwycięstwo, ale i ono nie gwarantuje utrzymania, gdy wiele będzie zależeć od wyników, jakie uzyskają Śląsk Wrocław, Korona Kielce i Stal Mielec.

Z kolei dla Cracovii, która zajmuje obecnie dziesiąte miejsce w tabeli wynik sobotniego starcia nie ma aż tak istotnego znaczenia, choć trener Jacek Zieliński zapewnia, że jego drużyna zagra na sto procent, gdyż chce godnie pożegnać się z kibicami.

"Nie jest tak, że gramy o nic. Walczymy o jak najwyższą lokatę w tabeli, bo związane są z tym dodatkowe pieniądze dla klubu. Dla Wisły to mecz o życie i zagra z determinacją, ale nam też nie braknie determinacji. Chcemy pożegnać się dobrze po nie najlepszej rundzie wiosennej. Powinniśmy wytrzymać ciśnienie, problem ma rywal. Piłka uczy pokory, kto kilka miesięcy temu powiedziałby, że jest możliwa taka sytuacja, że Wisła może spaść? W Płocku były marzenia, mówili nawet "gramy o mistrzostwo Polski". Czasem może warto się ugryźć w język, by nie powiedzieć o jedno słowa za dużo" – stwierdził.

W sobotę nadal do dyspozycji Zielińskiego nie będą Otar Kakabadze i Paweł Jaroszyński. Zabraknie także Jakuba Myszora, który znowu zaczął odczuwać ból w niedawno kontuzjowanej nodze i przerwał trening.

W przerwie meczu władze klubu zaplanowały pożegnanie trzech piłkarzy, którzy po tym sezonie odejdą z Cracovii: Są to stoper Michal Siplak, lewy obrońca Kamil Pestka i bramkarz Karol Niemczycki. Żaden z nich nie znajdzie się w kadrze na to spotkanie.

27-letni Siplak spędził w "Pasach" aż siedem sezonów. 24-letni Pestka trafił do Cracovii, gdy miał 16 lat, ale ostatnie dwa sezony spędził głównie na leczeniu z powodu kontuzji. Niemczycki był jednym z tego grona, z którym „Pasy” chciały przedłużyć umowę, lecz nie osiągnięto porozumienia i 23-letni bramkarz po trzech sezonach spędzonych przy ul. Kałuży postanowił zmienić pracodawcę.

Bez nowej umowy jest także Jewhen Konoplanka. Ukrainiec znalazł się jednak w kadrze na spotkanie z Wisłą i po nim mają zapaść ostateczne decyzje w tej sprawie.

Wciąż nie wiadomo, czy trener Zieliński poprowadzi Cracovię w przyszłym sezonie. Przed tygodniem mówił, że jest po spotkaniu z właścicielem klubu prof. Januszem Filipiakiem i spodziewa się, że nowy kontrakt podpisze jeszcze przed ostatnim meczem sezonu. Tak się jednak nie stało.

"Nie rozwieję wątpliwości w tej sprawie, może to zrobić pan profesor Janusz Filipiak. Rozmawiałem z nim, a decyzji dalej nie ma. Nie zaprząta mi to jednak głowy, potrafię pewne rzeczy oddzielić" – zapewnił.

W minionym tygodniu, ze względów oszczędnościowych, właściciel klubu podjął decyzję o likwidacji drużyny rezerwowej, która występuje w III lidze.

"Próbowaliśmy do końca walczyć o to, aby pozostawić drugą drużynę. Oczywiście nie w takim kształcie, jak obecnie, bo to było nie do zaakceptowania. Mieliśmy jednak inny plan, aby tworzyli ją piłkarze urodzeni najpóźniej w 2002 roku. Byłby to zespół młodzieżowy. Decyzja pana profesora była jednak nieodwołalna i nie mam zamiaru jej kwestionować" – podsumował Zieliński.