SIM Małopolska buduje mieszkania również w Wieliczce. Czy będą gotowe na czas? Niestety nie. Inwestycja miała zakończyć się w połowie przyszłego roku, ale nie uda się dotrzymać terminu. Na placu budowy przy ulicy Jasnej nie ma budowlańców, a inwestycja nawet nie wzniosła się powyżej poziomu gruntu.
"Nieaktywne osuwisko"
Mieszkańcy zaalarmowali nas, że prace wstrzymał nadzór budowlany. A to dlatego, że inwestycja miała powstać na terenie nieczynnego osuwiska, co było wiadomo. W trakcie przygotowań wybrany przez SIM wykonawca inwestycji zlecił dodatkowe ekspertyzy i okazało się, że teren wymaga kosztownego zabezpieczenia.
Spółka cały czas wysyłała do mieszkańców maile, że inwestycja w żadnym wypadku nie jest zagrożona. A w tym czasie już mieli decyzję i dobrze wiedzieli jak wygląda sprawa
- mówi jedna z mieszkanek, która śledzi sytuację małopolskiego SIM.
Przed laty z budowy w tym miejscu szpitala zrezygnował Uniwersytet Jagielloński, bo utwardzenie gruntu było za drogie. Wykonawca zarzuca więc spółce, że na terenie nie da się budować, a urzędnicy mogli doprowadzić do katastrofy budowlanej. SIM ma jednak inne zdanie:
To nieprawda. Teren, na którym jest realizowana inwestycja, to teren objęty nieaktywnym osuwiskiem. Słowo "nieaktywnym" jest kluczowe. Są spełnione wszystkie warunki formalne; mamy dokumentacje, projekty, żeby można było zrealizować inwestycję. Przypomnę, że w najbliższym sąsiedztwie naszej inwestycji również są zrealizowane inwestycje mieszkaniowe
- kontruje Michał Lysy, prezes SIM Małopolska.
Pieniądze wpłacone i co dalej?
Obydwie strony przerzucają się więc argumentami. Wykonawca nie chciał kontynuować prac, więc SIM rozwiązał z nim umowę z powodu opóźnień. Teraz firma domaga się zapłaty. Problem w tym, że ta sama firma odpowiada za budowę mieszkań w Miechowie i Starym Sączu. W Miechowie blok już stoi. Jest gotowy, dokonano nawet odbiorów. Mimo że mieszkańcy mieli wprowadzić się tam w grudniu zeszłego roku, teren wokół budynku i sam blok - są zamknięte.
Można powiedzieć, że dostaliśmy rykoszetem za Wieliczkę. Niby prezes SIM twierdzi, że wcale tak nie jest, ale mamy zupełnie inne zdanie. Myślę, że wiele rodzin zastanawia się o co chodzi. Zdecydowałyśmy się na mieszkanie w ramach SIM, bo ta inwestycja wyglądała na pewną, gwarantem był publiczna instytucja i publiczne pieniądze. Zaufałyśmy państwu
- mówią mieszkanki, które czekają na mieszkania w ramach SIM w Miechowie. Obydwie wpłaciły w ramach partycypacji w społecznej inicjatywie mieszkaniowej po kilkadziesiąt tysięcy złotych i nie wiedzą, kiedy będą mogły się wprowadzić.
SIM Małopolska wyjaśnia, że mimo, iż blok w Miechowie stoi, trzeba znaleźć nowego wykonawcę, który zamknie inwestycję. W ponownym przetargu wystartowała jednak poprzednia firma, choć spółka nie uznaje jej kandydatury. Kłopot w tym, że firma ta złożyła najlepszą ofertę. I teraz procesuje się z SIM Małopolska w tej sprawie. Kiedy skończą się możliwości odwoławcze, a nowy wykonawca zostanie wybrany - będzie miał dwa miesiące, żeby oddać mieszkania do użytku.