Nauczyciele przyznają, że takie zachowanie dodatkowo utrudnia ich pracę podczas w wystarczająco niekomfortowej już sytuacji, jaką jest nauka zdalna. Według nich problem jest widoczny szczególnie w podstawówkach, gdzie w zajęciach biorą udział dzieci.

Opiekunowie uaktywniają się na przykład podczas przepytywania, które przy lekcjach prowadzonych zdalnie - daje jedyną możliwość w miarę obiektywnej oceny postępów ucznia.

- Często korzystają z pomocy rodzica, czy opiekuna. Jeżeli słyszę podpowiadanie, to mówię, że nie będę tej odpowiedzi oceniać i proszę, aby następnym razem samodzielnie dziecko pracowało. Jest grupa uczniów i rodziców, dla których liczy się tylko ocena. Nie biorą pod uwagę tego, że problem pojawi się na egzaminie ósmoklasisty i w szkole średniej - wyjaśnia pani Małgorzata, która uczy matematyki w jednej z podstawówek.

Szepczący podpowiedzi rodzice i opiekunowie to jedynie wierzchołek góry lodowej. Jak mówi pani Bożena - nauczycielka biologii w klasach od 4. do 6. - dorośli często nie kryją swojej obecności na zajęciach.

- Zdarzają się sytuacje, że rodzic przypomina dziecku: "powiedz jej o plusach z aktywności", czasem rodzic zagląda do komputera, żeby zobaczyć, jak wygląda nauczyciel. Brak szacunku jest przykry i demobilizujący - dodaje pani Bożena.

O tym, że zachowanie takich rodziców jest niedopuszczalne, mówi małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. Jak dodaje, ich postępowanie daje przykład uczniom.

- Nauczyciel, który prowadzi zdalne nauczanie, powinien mieć zagwarantowane to, że bezpiecznie komunikuje się z uczniami, że nie jest narażony na żadne przykrości ze strony rodziców lub innych obcych osób. Uczeń też dostaje komunikat, że można do nauczyciela odezwać się niewłaściwie lub przerwać lekcje - tłiumaczy Barbara Nowak.

Z obserwacji nauczycielki biologii wynika, że na ingerowanie w prowadzoną lekcję pozwalają sobie zwykle rodzice uczniów, którzy osiągają gorsze wyniki. - Myślę, że rodzice widzą w tym możliwość podniesienia poczucia własnej wartości. Nie spotyka się tego u dzieci, które mają duże poczucie własnej wartości, własną samościadomość - przekonuje nauczycielka.

Psycholog społeczny i psychoterapeuta Mariusz Makowski uważa z kolei, że możliwość obserwacji zajęć pozwala wielu rodzicom na powrót do młodzieńczych doświadczeń. - Obserwacja ważnych doświadczeń rozwojowych dziecka uruchamia dużo różnych wspomnień, własnej edukacji i doświadczeń. Rodzic ma unikalną możliwość obserwacji tego we własnym domu. Trudno aż się powstrzymać czasem, żeby dziecku nie pomóc, bo my nie mieliśmy takiej możliwości. Łatwiej też komentować, czy krytykować działania nauczyciela, kiedy nie ma go obok. Gdybyśmy mieli się spotkać twarzą w twarz, musielibyśmy się liczyć z konsekwencjami, reakcji drugiej osoby - tłumaczy psycholog.

Dlatego też wielu zmęczonych tą sytuacją nauczycieli liczy, że zgodnie z zapowiedziami po 17 stycznia, uczniowie będą stopniowo wracali do szkół.

 

(Joanna Orszulak/jp)

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.