Prof. Piotr Borek/ fot. Marek Lasyk
Stanowisko Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego:
Postępowanie administracyjne w sprawie odwołania Pana prof. dr. hab. Piotra Borka z funkcji rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, zakończyło się podjęciem przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w dniu 13 czerwca br. decyzji o odwołaniu Pana prof. dr. hab. Piotra Borka z funkcji rektora UKEN w Krakowie. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, po dokonaniu analizy i oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, na podstawie art. 432 ust. 5 ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (Dz. U. z 2024 r. poz. 1571, z późn. zm.) stwierdził, iż działania pana prof. Piotra Borka w kwestii przestrzegania praw pracowników zatrudnionych w UKEN w Krakowie, wobec których rektor jest pracodawcą, oraz w obszarze uprawnień związków zawodowych, stanowiły uporczywe i rażące naruszenie przepisów art. 30 § 4, art. 38 § 1, art. 41, art. 52 § 1 pkt 1 i § 2 oraz rażące naruszenie art. 77 2 § 4 z ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 2025 r. poz. 277) uzasadniające odwołanie pana prof. Piotra Borka z funkcji rektora UKEN w Krakowie. W dniu 1 lipca 2025 r. przedmiotowa decyzja nr 1/6015.15.2025 Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 13 czerwca 2025 r. w sprawie odwołania Pana prof. dr. hab. Piotra Borka z funkcji rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie – została doręczona.
"Społeczność potwornie zastraszona"
Odwołanie rektora komentuje dla Radia Kraków profesor Nina Podleszańska, była wykładowczyni UKEN zwolniona dyscyplinarnie przez Borka, a dziś pracownica Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jak mówi - odwołanie przychodzi późno.
Liczymy na sprawiedliwe wybory kolejnego rektora. Takie, w których zarówno elektorzy, jak i cała społeczność akademicka nie będzie już bała się nie głosować na wskazane osoby albo głosować na takie, które uzna za rzetelne i uczciwe. Wszyscy którzy pracowali kiedyś na UKEN wiedzą, że społeczność tej uczelni jest potwornie zastraszona
- mówi profesor Podleszańska.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wszczęło kilkadziesiąt miesięcy temu procedurę odwołania profesora Borka, zarzucając mu „rażące lub uporczywe naruszanie prawa”.
Profesor Borek nie komentuje swojego odwołania.
Kontrowersje wokół prof. Borka
Profesor Piotr Borek drugą kadencję rektora UKEN rozpoczął 1 września. Był to jedyny kandydat na stanowisko rektora. Jego kontrkandydat Piotr Trojański został wykluczony przez radę uczelni z powodu – jak uzasadniono – braku uzyskania przez niego wystarczającej liczby głosów do kwalifikacji do wyborów.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wszczęło procedurę odwołania prof. Borka, zarzucając mu „rażące lub uporczywe naruszanie prawa”. Zarzuty dotyczą m.in. bezprawnego zwalniania pracowników oraz kontrowersji wokół wyboru na drugą kadencję. Prof. Borek nie zgadza się z zarzutami.
Piotr Borek jest historykiem literatury, profesorem nauk humanistycznych. Zanim został rektorem w 2020 r., był dziekanem Wydziału Nauk Humanistycznych, a jeszcze wcześnie dziekanem Wydziału Filologicznego i dyrektorem Instytutu Filologii Polskiej. W latach 2004–2016 kierował jedynymi w Polsce studiami podyplomowymi z zakresu romologii - Romowie w Polsce – historia, prawo, kultura, stereotypy etniczne. Jest członkiem Polskiej Akademii Nauk. Napisał ponad 200 publikacji. Za pracę doktorską „Ukraina w staropolskich diariuszach i pamiętnikach” otrzymał nagrodę Prezesa Rady Ministrów (2001).
"Dziękuję wszystkim, którzy nie bali się mówić prawdy"
Decyzję ministerstwa o odwołaniu rektora Borka skomentowała w mediach społecznościowych Daria Gosek-Popiołek, posłanka Lewicy:
To ważny krok – zarówno symboliczny, jak i realny – w stronę przywracania podstawowych standardów w życiu akademickim. Dziękuję wszystkim, którzy nie bali się mówić prawdy – osobom zrzeszonym w związkach zawodowych, pracowniczkom i pracownikom, studentkom i studentom, wszystkim, którzy nagłaśniali nieprawidłowości i nie godzili się na nadużycia władzy. To dzięki Waszemu zaangażowaniu ta decyzja była możliwa.
W 2021 roku posłanka wnioskowała do Najwyższej Izby Kontroli i Państwowej Inspekcji Pracy o przeprowadzenie kontroli na UP (razem z posłem Maciejem Gdulą).