Generalnie pomidory potrzebują ok. 6 tygodni od momentu wysiania do czasu, gdy można je będzie wysadzić do gruntu czy posadzić do doniczek. Nie warto wysiewać pomidorów za wcześnie, gdyż lepiej w gruncie przyjmują się sadzonki mniejsze, nie wybujałe. Jak się do tego zabrać?
Czyste doniczki lub większy płaski pojemnik wypełniamy świeżym podłożem do siewów. Najłatwiej kupić gotowe podłoże, ale samodzielnie sporządzona mieszanka ziemi z piaskiem i perlitem też będzie odpowiednia. Potem trzeba je lekko wyrównać i nieco ugnieść dłonią. Do każdej doniczki wkładamy po 2 nasionka. Jeśli korzystamy z większego pojemnika można spokojnie wysiać do jednej większej doniczki więcej nasionek, byle nie za gęsto, w odstępach co 2-3 cm, by rośliny mogły swobodnie kiełkować. Przykrywamy nasiona cienką warstwą ziemi (ok. 0,5 cm), podlewamy delikatnie, a następnie nakrywamy plastikową osłonką albo woreczkiem. 

Pierwsze pojawią się siewki z liścieniami, stopniowo zdejmujemy osłonę. Jeśli wysiewy stoją na parapecie, co jakiś czas trzeba obracać doniczkę, aby siewki nie wyciągały się w jedną stronę do światła.  Dopiero po kilku kolejnych dniach możemy liczyć na pojawienie się liści właściwych. Gdy siewki mają ok. 10 cm wysokości, można je przepikować do osobnych doniczek, aby pomidory mogły dalej się rozwijać. 

Zabierając się za pikowanie trzeba przygotować nieduże doniczki z otworami w dnie zapewniającymi odpływ wody oraz lekkie i przepuszczalne podłoże, wolne od chorób. Narzędziem pomocnym będzie patyczek do podważania siewek, może to być profesjonalny pikownik, ale świetnie sprawdzi się w tej roli zwykły ołówek lub ucięta gałązka. Po pikowaniu nakrywamy posadzone do doniczek i umieszczone w szklarni siewki, tak, by podczas pierwszych dni po pikowaniu przebywały w ciepłym i wilgotnym środowisku. Jeśli sadzonki ustawimy na parapecie w domu, nie wymagają dodatkowego okrycia. Niezbędnie trzeba mieć pod ręką także etykiety, na których napiszemy datę siewu, pikowania oraz nazwę odmiany, po to, by móc obserwować i porównywać różne rodzaje pomidorów. Dzięki temu będziemy wiedzieć, które sprawdzają się u nas najlepiej i dzięki temu w przyszłym roku nie będziemy tracić czasu i energii na słabe odmiany. 

Podważamy je patykiem i delikatnie wyciągamy z podłoża starając się jak najmniej uszkodzić korzenie. Siewki przy pikowaniu trzymaj zawsze za liść albo za liścień, nigdy za łodygę, bo jest delikatna i można łatwo ją uszkodzić. Wsadzając do doniczki sadzimy je głęboko, tak by tylko liście i liścienie wystawały na wierzch. Ustawiamy doniczki w jasnym miejscu i czekamy na ich wysadzenie do ogrodu. 

Zanim wysadzimy sadzonki pomidorów na zewnątrz, musimy zahartować młode rośliny. Nie trzeba się z tym spieszyć – lepiej nawet poczekać parę dni po majowych chłodach aż minie niebezpieczeństwo wiosennych przymrozków. Spadek bowiem temperatury poniżej 10˚C hamuje wzrost pomidorów na kilkanaście dni, natomiast spadek temp. do -1°C niszczy zupełnie młode rośliny.

 

Pytanie konkursowe: kiedy wysiewamy pomidory? WIĘCEJ

 

(Anna Łoś, Barbara Błaszczyk)