- Cały czas trwają przesłuchania w tej sprawie. Część uczestników została przesłuchana. Zostali też rozpytani świadkowie i organizator spływu. Ustalane są przyczyny wywrócenia się pontonu. Ważne jest to, że wszyscy uczestnicy mieli założone kamizelki ratunkowe, kaski i brali udział w istruktażu bezpieczeństwa. Możemy zatem powiedzieć wstępnie, że zasady bezpieczeństwa podczas spływu zostały zachowane - informuje młodszy aspirant Iwona Grzebyk-Dulak, rzeczniczka sądeckiej policji.
Siedem osób, które wpadły do rzeki, brało udział w spływie razem z trzydziestoma innymi. Ich ponton płynął jako ostatni. Jak wynika z pierwszych ustaleń ponton został przebity przez gałęzie znajdujące się w rzece. Ponton nabrał wody i wywrócił się. Na szczęście wszyscy pasażerowie mieli kapoki.
Przeczytaj: Na Popradzie przewrócił się ponton. Udało się uratować wszystkich pasażerów
IAR/ko