Marek Sowa, marszałek Małopolski zapowiada w rozmowie z Radiem Kraków, że prace przy przebudowie skrzyżowania rozpoczną się na początku przyszłego roku. "Trzeba będzie oczywiście uwzględniać sezonowe szczyty w ruchu samochodowym. Nawet gdy węzeł jest całkowicie otwarty, trasa się korkuje. W 2017 roku inwestycja powinna być skończona" - mówił marszałek Sowa.

18 sierpnia w Poroninie podpisano dokument, który precyzyjnie określa terminy i sposób prowadzenia inwestycji. Paweł Olszewski sekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury mówił podczas spotkania, że nowe skrzyżowanie powinno być gotowe za dwa lata.

Budowa skrzyżowania finansowana będzie przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Tomasz Pałasiński dyrektor krakowskiego oddziału szacuje, że koszt prac wyniesie niespełna 46 mln złotych. "Jest zapewnione finansowanie. Kwota może ulec po przetargu, mamy nadzieję, że zmniejszy się - jak to zwykle bywa" - tłumaczył Pałasiński.

Projekt przebudowy skrzyżowania zakłada m.in budowę tunelu pod torami kolejowymi, co pozwoli na płynny ruch samochodów skręcających z zakopianki w stronę Bukowiny Tatrzańskiej. Dla reszty ruchu powstanie duże rondo oraz kolejne na bliskim skrzyżowaniu drogi w stronę Zębu. Przebudowany zostanie też znajdujący się tam most na zakopiance.

Piotr Bąk starosta tatrzański przyznaje, że projekt nie jest idealny, ale co najważniejsze nie wywołuje protestów mieszkańców Poronina. "Dyskusje trwały dobrych kilka lat. To jedyna koncepcja, która uwzględnia warunki terenowe" - podkreśla starosta.

Póki co kierowcy nie skarżą się. "Skrzyżowanie jest niezbędne tak jak dojazd do Zakopanego. Jazda tutaj to masakra. Nieraz w korku schodzi 40 dodatkowych minut" - mówią w rozmowie z reporterem Radia Kraków kierowcy.

 

(Przemysław Bolechowski/ew)