Ubiegłoroczna zima również zaczęła się mrozami, a potem przez prawie cały sezon narciarski nie było ani śniegu, ani ujemnych temperatur, które są niezbędne do sztucznego śnieżenia. Dlatego ośrodki narciarskie najbliższe dni chcą maksymalnie wykorzystać, aby wyprodukować tyle śniegu, ile to jest tylko możliwe. To pozwoli utrzymać trasy narciarskie, nawet jeśli i w tym roku zima nie dopisze.

 

(Przemek Bolechowski/ew)