Jak przekazał TPN komunikacie, dodatnia temperatura utrzymująca się w grudniu i brak opadów śniegu sprawiły, że nie ma odpowiedniej warstwy zabezpieczającej w pełni podłoże. Choć w drugiej połowie listopada wystąpiły obfite opady śniegu w Tatrach, a narciarze pojawili się na szlakach, to obecnie na zboczach wystają kamienie i korzenie, a miejscami całkowicie brakuje śniegu. W wyższych partiach Tatr, zwłaszcza rano, śnieg jest twardy i zmrożony, co znacząco zwiększa ryzyko niebezpiecznych upadków i uszkodzenia sprzętu.
Według danych IMGW na Kasprowym Wierchu leżą 24 cm śniegu, a temperatura wynosi tam 4 st. C. Na Hali Gąsienicowej grubość pokrywy śnieżnej to 13 cm, przy temperaturze 6 st. C.
Park zwraca uwagę, że warunki na szlakach są niekorzystne. Po nocnych przymrozkach są one twarde, oblodzone i bardzo śliskie, a w ciągu dnia śnieg staje się ciężki i mokry lub ubity. Na niżej położonych, zwłaszcza leśnych odcinkach szlaków, pojawia się błoto, a spod śniegu wystają kamienie.
TPN podkreśla, że w wyższych partiach Tatr poruszanie się wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i właściwego doboru trasy. Konieczne jest posiadanie i umiejętność użycia zimowego sprzętu turystycznego, w tym raków, czekana, kasku i lawinowego ABC. W niższych partiach gór pomocne mogą być raczki i kijki. Obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
Park apeluje także o niewchodzenie na tafle tatrzańskich stawów. Lód jest bardzo cienki i może się załamać.
TPN przypomina, że wszelkie formy narciarstwa w Tatrach są dopuszczone wyłącznie w miejscach, gdzie pokrywa śnieżna w sposób ciągły zabezpiecza roślinność i glebę. W obecnych warunkach przyrodnicy apelują o poczekanie na poprawę sytuacji śniegowej.