Z Morskiego Oka natychmiast ruszył ratownik pełniący tam dyżur, a z centrali TOPR wyruszyła wieloosobowa wyprawa z potrzebnym sprzętem. Ratownik odnalazł poszkodowaną w okolicy szlaku na Rysy. Kobieta po 350-metrowym upadku z wysokości leżała nieprzytomna z poważnymi obrażeniami, ale z wyczuwalnym tętnem. Niestety w trakcie opatrywania krwotoków stan kobiety się pogorszył. Resuscytacja nie przyniosła efektów.
Akcja ratownicza na Rysy zakończyła się o 3.00 nad ranem. Brało w niej udział 21 ratowników TOPR.
Ratownicy przypominają, wczesno-zimowe warunki w wyższych partiach Tatr są bardzo trudne i zdradliwe. Wszelkie potknięcia, poślizgnięcia w takim terenie mogą mieć fatalne skutki.