Dyrektor TPN-u na antenie Radia Kraków tak nikłe zainteresowanie tłumaczył wprost ceną, która obecnie może odstraszać. Bilet na przejazd elektrykiem kosztuje 100 złotych. W tej kwocie jest już jednak wejściówka do Parku, a do tego istnieją bilety "last minute" - na przykład na pół godziny przed odjazdem bilet można kupić na stronie TPNu za 60 złotych.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego turyści nie są chętni do wsiadania do busów: część turystów traktuje przejazd fasiągiem jako atrakcję - mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Cztery elektryczne 19-osobowe pojazdy zostały kupione za 3 mln 198 tys. zł przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Codziennie trzy pojazdy elektryczne będą kursować z Zakopanego do Włosienicy przed Morskim Okiem, a jeden z Polany Palenicy do Włosienicy. Jak zaznaczył dyrektor TPN, projekt ma charakter pilotażowy i tymczasowy - w ten sposób pojazdy będą kursowały do końca bieżącego roku.