Wyrażaliśmy taką nadzieję, że pluszak ukaże się w wakacje, jednak realia przygotowań, negocjacje oraz dogrywanie szczegółów współpracy, to proces. Nie chcieliśmy również sugerować się pośpiechem, który mógłby spowodować utratę jakości
- wyjaśnił Mateusz Pajek i przekazał, że termin dostawy pierwszej partii planowany jest na wrzesień.
Miś nie wypromuje lokalnych artystów
Jak zapewnia Urząd Miasta, obecnie trwa przygotowanie prototypu Białego Misia. Po jego zatwierdzeniu ma ruszyć produkcja pierwszej partii maskotki inspirowanej kultowym Białym Misiem z Krupówek, który od ponad 100 lat pozuje do zdjęć z turystami. Będzie to tysiąc sztuk, a maskotkę będzie można kupić w wybranych miejskich punktach. Według pierwotnych założeń “urzędowy” pluszak spod Giewontu miał promować lokalnych artystów i rękodzielników oraz tworzyć unikalną pamiątkę związaną z kulturą regionu. Do produkcji maskotki nie zgłosił się jednak żaden lokalny wytwórca.
Przeprowadziliśmy postępowanie na produkcję maskotki, jednak nikt z lokalnych twórców nie przedstawił oferty. Należy też pamiętać, że w przypadku większej produkcji, tutaj 1000 szt., wytwarzanie ręczne może okazać się niemożliwe. Ponieważ na terenie Podhala nie ma producentów pamiątek działających na masową skalę, ofertę skierowaliśmy szerzej - do firm z całej Polski.
- przekazał Pajek.
Do kupienia tylko w określonych sklepach
Maskotki mają trafić wyłącznie do punktów sprzedaży prowadzonych przez jednostkę miejską, czyli Zakopiańskie Centrum Kultury. Sprzedaż będzie prowadzona także w sklepie internetowym miasta, ale nie przewidziano sprzedaży na straganach na Krupówkach. Jak na razie Urząd Miasta nie konsultował się z lokalnymi sprzedawcami i producentami pamiątek w sprawie wprowadzenia maskotki. Zgodnie z zapisami o tzw. parku kulturowym, na straganach w obrębie Krupówek może być sprzedawane rękodzieło i pamiątki wyprodukowane w regionie, w celu ochrony lokalnego dziedzictwa kulturowego.
Miś w założeniu ma być nieoczywistą i unikatową pamiątką z Zakopanego. Na obecnym etapie realizacji nie prowadziliśmy rozmów z lokalnymi sprzedawcami, jednak, jak zawsze, pozostajemy otwarci na współpracę przy zamawianiu kolejnych partii sprzedażowych i w żadnym wypadku nie zamykamy się na potencjalne partnerstwo w dystrybucji souveniru
- podkreślił Pajek.
Urzędnicy nie wykluczają, że po zakończeniu produkcji Biały Miś może stać się motywem kampanii promocyjnej miasta. Na razie jednak projekt rozwija się wolniej, niż planowano.