W niedzielę kilkanaście minut przed godziną 19:00 młody mężczyzna, wykorzystując nieobecność klientów, wszedł do jednej ze stacji benzynowych na terenie Nowego Sącza. Po chwili wyciągnął przedmiot przypominający broń, wymierzył w kierunku ekspedientki i krzyczał, by wydała mu pieniądze. Kobieta była w szoku i zanim zdążyła zareagować, mężczyzna szybko wyszedł z budynku.
O zdarzeniu natychmiast zostali poinformowani sądeccy policjanci, którzy pilnie udali się na interwencję pod wskazany adres. Na podstawie zapisu kamer monitoringu mundurowi ustalili tożsamość mężczyzny, a jego rysopis został przekazany do wszystkich patroli w służbie. W czasie gdy trwały poszukiwania w terenie, na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza. W efekcie podjętych czynności, niespełna cztery godziny od zdarzenia, poszukiwany 24-latek został zatrzymany w swoim domu na terenie jednej z miejscowości powiatu nowosądeckiego. Dodatkowo po przeszukaniu pojazdu użytkowanego przez młodego mężczyznę, policjanci znaleźli w nim marihuanę. Zabezpieczony został również przedmiot, którego 24-latek użył na terenie stacji benzynowej. Okazało się, że nie jest to prawdziwa broń.
Mieszkaniec Sądecczyzny usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych przy wykorzystaniu przedmiotu przypominającego broń, czym wzbudził u pokrzywdzonej obawę jej użycia. Ponadto młody mężczyzna odpowie również za posiadanie narkotyków. Za te przestępstwa grozi mu do 2 lat więzienia. Wobec podejrzanego prokurator zastosował dozór policji jako środek zapobiegawczy.