W powiecie nowosądeckim działa już ponad 60 szkółek ginących zawodów. Ich liczba z roku na rok rośnie, bo przybywa chętnych do uczestniczenia w organizowanych w nich warsztatach. Największym powodzeniem cieszy się muzykowanie ludowe. "Chodzi o klarnet, trąbkę, basy. Wróciło to w nasze regiony. Potem zawiązują się kapele regionalne" - mówi instruktor muzykowania ludowego Rafał Hasior z Gminnego Ośrodka Kultury w Podegrodziu.

Przez 20 lat funkcjonowania szkółek przewinęło się przez nie około 6 tys. osób. "Dzięki temu mamy następne pokolenie twórców ludowych, co było naszym celem. Szkółki powstały, ponieważ na naszych terenach nie było narybku, który mógłby pielęgnować kulturę i tradycję naszych ojców" - podkreśla Krzysztof Szewczyk, dyrektor Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury w Starym Sączu, koordynator projektu.

Szkółki powstały z inicjatywy starostwa powiatowego i są finansowane z jego budżetu. W tym roku na działalność szkółek ginących zawodów Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu przeznaczyło 230 tys. zł.