- Szukamy nowego domu dla psa. Szukamy także jego dotychczasowego właściciela. Mamy do czynienia z wielkim okrucieństwem. Ten łańcuch u tego psa wrósł w szyję. Każdy ruch sprawiał psu wielki ból. Mamy nadzieję, że policja ujawni właściciela. Dołożymy wszelkich starań, żeby taka osoba odpowiedziała przed sądem – mówi Sylwia śliwa z krynickiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Jeśli sąd uzna, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, wówczas kara może wynieść nawet pięć lat.
Innego psa od śmierci głodowej uratowali w Rabce działacze Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Zwierzę było skrajnie wychudzone, ledwo się poruszało i przebywało w brudnym kojcu. Mimo takiego stanu nie zostało odebrane przez urzędników, którzy wcześniej interweniowali u właścicieli. Losem psa zainteresował się dopiero sąsiad, który powiadomił o sprawie DIOZ.