Spółka Muszyna Ski jest właśnie w trakcie rejestracji w Krajowym Rejestrze Sądowym. Wcześniej zgodę na jej utworzenie wyraziła Rada Miasta i Gminy Muszyna.
Spółka Muszyna Ski zajmie się przygotowaniami do budowy nowej stacji narciarskiej, bo obecny wyciąg nie nadaje się do eksploatacji
- wyjaśnia Jan Golba, burmistrz Muszyny. Jak tłumaczy, najbardziej czasochłonne przygotowania – czyli uregulowanie stanu prawnego ponad 160 hektarów gruntów, przeznaczonych pod inwestycję – samorząd ma już za sobą. Gmina jest posiadaczem parkingu i terenu obejmującego dawną trasę narciarską. To w sumie 40 hektarów. Tereny dolnej i górnej stacji narciarskiej należą do obywatela Niemiec, który chce je sprzedać.
Rozmowy z inwestorami, którzy mają wyłożyć pieniądze na zakup gruntów i budowę wyciągów toczą się już od wielu miesięcy.
Jeden z inwestorów zadeklarował, że interesuje go to przedsięwzięcie
- zapewnia Golba.
Optymistyczny scenariusz zakłada, że w połowie roku dowiemy się, kto jest inwestorem, dojdzie do wykupu gruntów i będą mogły rozpocząć się prace projektowe. Natomiast budowa, ma szansę ruszyć w przyszłym roku. Bardzo liczą na to mieszkańcy. Jak podkreślają, przygotowana jest baza noclegowa dla turystów. Na razie jednak zainteresowanie noclegami jest niewielkie, ze względu na odległość od stoków narciarskich. Teraz turyści wypoczywający zimą w Muszynie korzystają ze stoków narciarskich w Krynicy, Tyliczu i Wierchomli. Zdaniem Daniela Lisaka z Krynickiej Organizacji Turystycznej, budowa każdej nowej stacji narciarskiej da pozytywny efekt, bo poszerzy ofertę turystyczną.
Jak mówi Daniel Lisak, coraz słabsze zimy w Beskidzie Sądeckim nie powinny być przeszkodą dla tego typu inwestycji. Przekonuje, stacje narciarskie odrobiły lekcje i potrafią się do nich przygotować na wypadek niesprzyjającej pogody.
Sposobem na mniej mroźne i mniej śnieżne zimy jest budowa krytych stoków narciarskich. Kilka lat temu Muszyna rozpoczęła starania o taką inwestycję, ale z przyczyn związanych z ochroną środowiska, zostały zablokowane. Dopiero niedawno pojawiło się światełko w tunelu ze względu na ujęcie planów tej inwestycji w Strategii Rozwoju Gmin Krynicko-Popradzkich. Dokument zyskał pozytywną opinię Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Gdyby w Muszynie powstał kryty stok – byłby pierwszą tego typu inwestycją w Polsce.