Pies wyskoczył z kolejki na polanie Szymoszkowej
Rok temu media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać jak pies jedzie sam kolejką linową i nagle skacze z dużej wysokości.
W sierpniu ubiegłego prokuratura umorzyła postępowanie, jednak po wniesieniu zażaleń przez organizacje pro-zwierzęce, śledczy zdecydowali ponownie zająć się sprawą.
Właściciel psa nie działał umyślnie
Po zebraniu dowodów, nagrań i przesłuchaniu świadków prokurator ponownie umorzył postępowanie.
Jak wyjaśnia Justyna Rataj-Mykietyn z Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, śledczy po analizie dokumentacji nie stwierdzili, że właściciel psa miał się nad nim znęcać i że miał celowo umieścić go w wagoniku, w wyniku czego doszło do wypadku.
Nie ma podstaw do kontynuowania postępowania i przedstawienia zarzutów właścicielowi psa. W ocenie prokuratura działanie właściciela psa nie było umyślne
- wyjaśnia prokurator Rataj-Mykietyn.
Postępowanie w sprawie niedopilnowania zwierzęcia
Prokuratura stwierdziła jednak, że właściciel nie przypilnował odpowiednio zwierzęcia, dlatego pies wskoczył na wagonik kolejki linowej.
Do sądu został skierowany wniosek o przeprowadzenie postępowania w tej sprawie. Za niedopilnowanie zwierzęcia grozi kara więzienia lub grzywny.