Problem, który od wielu miesięcy wracał przy deszczowej pogodzie, zdaniem drogowców osiągnął apogeum. W ubiegłym tygodniu gruba warstwa śliskiego błota poważnie zagrażała bezpieczeństwu kierowców i pieszych. Jak mówi Wojciech Błażusiak, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu, w niektórych miejscowościach — szczególnie w Chomranicach — przejście było praktycznie niemożliwe, a przejazd skrajnie utrudniony.
Ubrudzone były autobusy MPK, a piesi poruszający się chodnikami mieli błoto nawet do kolan. Widzimy też ubłocone ogrodzenia, miejscami ubrudzone elewacje budynków.
Wykonawcy mieli czas do dziś na uprzątnięcie drogi oraz wyczyszczenie znaków i przystanków pokrytych błotem. Po kontroli zapadnie decyzja, czy od piątku zostanie wprowadzone ograniczenie tonażu. Miałoby ono dotyczyć odcinka od wjazdu do kamieniołomu w Klęczanach do granicy z powiatem limanowskim. O decyzji drogowców będziemy informować w wiadomościach Radia Kraków.
Szybkim pociągiem z Krakowa do Nowego Sącza
Modernizacja linii kolejowej Chabówka–Nowy Sącz trwa od 2023 roku. Odcinek ten jest elementem większego przedsięwzięcia Podłęże–Piekiełko, które ma zapewnić szybkie połączenie Krakowa z Zakopanem i Nowym Sączem. Po zakończeniu inwestycji najszybsze składy mają pokonywać trasę Kraków–Nowy Sącz w około godzinę, a przejazd z Krakowa do Zakopanego ma zająć mniej więcej 90 minut.
Zakończenie budowy nowej infrastruktury planowane jest na 2030 rok. To obecnie największa inwestycja kolejowa realizowana na południu Polski.