Na cmentarzu w Starej Wsi spoczywa 47 żołnierzy armii austro-węgierskiej i 32 armii rosyjskiej, którzy polegli w czasie bitwy limanowskiej. "Była to jedna z ważniejszych bitew I wojny światowej na froncie wschodnim. Odkąd armia rosyjska zaczęła nacierać na Galicję, do bitwy limanowskiej, która się rozegrała pod koniec listopada 1914 roku, austro-węgierskie wojska tylko się cofały. Na szczęście tu armia austro-węgierska zatrzymała tak zwany rosyjski walec parowy" – przypomina historyk Karol Wojtas.

Cmentarz, podobnie jak pozostałe w okolicy, zaprojektował pochodzący z Moraw architekt Gustaw Ludwig. Miejsce u podnóża szczytu góry Golców wyróżniał nietypowy krzyż. "Ten krzyż był wyjątkowy. Był dużo większych rozmiarów niż te, które spotykamy dzisiaj w Beskidzie Niskim, w okolicy Tarnowa i Nowego Sącza. On wyglądał inaczej. Główne belki pionowa i pozioma składały się tak naprawdę z trzech belek bogato rzeźbionych" - dodaje Wojtas.

Krzyż przez kilkadziesiąt lat górował nad całą okolicą i wskazywał miejsce spoczynku żołnierzy. Po kilkudziesięciu latach, w czasach PRLu, krzyż po prostu się rozpadł. "Chcemy odnowić to miejsce i zachować je dla przyszłych pokoleń. Chcę, żeby młodzież i ludzie starsi odświeżyli sobie  w pamięci te miejsca i historię. Chcemy pokazać, co nas łączy z tamtym czasem. Żebyśmy mogli dziś tu rozmawiać, ktoś musiał ponieść ofiary" – podkreśla Jan Skrzekut, wójt gminy Limanowa.

Cmentarz znajduje się w pobliżu szczytu Golców. Jak dodaje Czesław Szynalik, inicjator akcji Odkryj Beskid Wyspowy, odnowiona nekropolia będzie stanowić ciekawą lekcję historii dla osób wędrujących po górach. "W Beskidzie Wyspowym są trzy elementy, którymi można się chwalić. To góry, tradycja i ludzie. Ten cmentarz mieści się w tradycji. To historia. Na pewno ludzie chcą się dowiedzieć o takim miejscu. W Beskidzie Wyspowym wielu takich miejsc nie ma. O perełki trzeba dbać - mówi.

Historyk Karol Wojtas dodaje, że dbanie o takie miejsce jest też ważne ze względu na postrzeganie Polski poza granicami. Znajdujące się w naszym kraju wojenne cmentarze są bardzo często odwiedzane przez rodziny poległych.

- Najwięcej przyjeżdża pielgrzymek śladem swoich przodków z Węgier. Odwiedzają cmentarze, Jabłoniec. Widząc taki krzyż, pewnie będą chcieli się tu udać. Ten punkt wróci na mapę - podkreśla Wojtas.

Gmina Limanowa wkrótce ma ogłosić przetarg na odbudowę krzyża i renowację nagrobków. Prace mają zostać wykonane do końca tego roku.