W obu przypadkach scenariusz był taki sam: do drzwi mieszkańców powiatu zapukał kurier z paczką pobraniową. Niczego nieświadomi domownicy, przekonani, że odbierają zamówienie kogoś z rodziny, zapłacili kurierowi żądaną kwotę.
Każda z fałszywych przesyłek kosztowała 199 złotych. Po ich otwarciu poszkodowani odkryli, że padli ofiarą oszustwa. W środku znajdowały się przypadkowe części garderoby, których nikt nie zamawiał. Ich wartość była niewspółmierna do poniesionych kosztów.