Głos zabrała m.in. urodzona w obozie Stefania Wernik, której mama podczas porodu ważyła raptem 28 kg.
„Wytatuowano mi numer obozowy na udzie lewej nogi” – wspominała.
Św. Maksymiliana wspominał także Krzysztof Ziemiec, dziennikarz prowadzący wydarzenie. „Wystąpił z szeregu, stanął twarzą w twarz z Niemcami i powiedział wprost: chcę umrzeć za niego” – mówił. Ojciec prowincjał Mariusz Kozioł dodawał z kolei, że patrząc na życie tego świętego możemy się utwierdzić w przekonaniu, że „miłość jest trwała, zawsze możliwa”.
Muzykę skomponował i odegrał zespół Południcy z Beskidu Żywieckiego. Podczas wydarzenia zaprezentowano krótkometrażowy film dokumentalny oraz wystawę rysunków byłego więźnia obozu Mariana Kołodzieja pt. „Klisze pamięci. Labirynty” - świadectwa obozowego cierpienia. Wydarzenie ma na celu jednoczesne uczczenie pamięci tragicznie zamordowanych, jak i stworzenie przestrzeni spotkań z trudną historią obozu Auschwitz. Radio Kraków objęło patronat medialny nad uroczystością.