W Eucharystii uczestniczyło kilkunastu byłych więźniów Auschwitz, wśród nich Janusz Rudnicki. „Jestem pierwszy raz na takiej uroczystości, chociaż w sierpniu 1944 roku znalazłem się w Auschwitz-Birkenau (transport z Warszawy – PAP)” – mówił dziennikarzom. Jak dodał, czasem spotyka się z młodzieżą, by mówić o Auschwitz. „To jest jednak kropla w morzu tego, co mogę przekazać” – wskazał.
Więźniem był też Bronisław Gościński, ojciec Teresy Adamczyk, która brała udział w dzisiejszych obchodach składania wieńców przed tablicą pamiątkową znajdującą się na jednym z budynków uczelni.
Tata dostał numer obozowy 403. Przeżył cztery lata w obozie, nie martwił się tym, co go spotka jutro, cieszył się z każdego dnia. I zawsze mówił: byle dziś, jeżeli mam co robić i ci jeść, to żyje
- mówiła Teresa Adamczyk.
Ojca pani Teresy zabrano prosto z lasu w Muszynie, gdzie gromadził drewno na opał na zimę wraz ze swoim tatą. Stamtąd wówczas 19-latka przewieziono do więzienia w Nowym Sączu, a następnie do Tarnowa, skąd pierwszym transportem 14 czerwca 1940 roku trafił do obozu Auschwitz.
Ocalali z Auschwitz złożyli hołd pod Ścianą Śmierci przy bloku nr 11 na terenie Muzuem Auschwitz-Birkenau. 85 lat temu do byłego niemieckiego nazistowskiego obozu w Oświęcimiu trafił pierwszy transport polskich więźniów z Tarnowa.@RadioKrakow pic.twitter.com/99sDJeUANT
— Natalia Feluś (@nataliafelus) June 14, 2025
"Obietnica była jednak z gruntu złudna"
Dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński powiedział PAP, że pamięć byłych więźniów jest darem i być może największym dziełem ich życia. „Zawsze 14 czerwca myślę o tych polskich ocalałych, którzy tuż po wojnie zaczęli tworzyć miejsce pamięci. Przecież to oni nam dali tak naprawdę przestrzeń, w której możemy mądrze i dojrzalej oceniać nasze dzisiejsze własne wybory” – powiedział.
Biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel w homilii zwrócił uwagę na napis na bramie głównej obozu Auschwitz: „Arbeit macht frei”, co znaczy „Praca czyni wolnym”. Wskazał na tekst Ewangelii - Jezus mówił do Żydów, którzy mu uwierzyli, że jeśli będą trwali w jego nauce, „prawda ich wyzwoli”. W XIX wieku niemieccy filozofowie i ekonomiści zaczęli wstawiać w miejsce „prawdy” inne słowa. W 1872 roku Lorenz Diefenbach, pastor i pisarz o poglądach nacjonalistycznych, opublikował powieść „Arbeit macht frei”, w której bohaterka przez pracę i cnoty protestanckie staje się zdolna przemienić swe życie. Hasło to znalazło się później na plakatach partii Hitlera.
„Hasło zapewniające o wolności człowieka, który cieszy się z pracy, było akceptowane w III Rzeszy, zwłaszcza w środowiskach narodowego socjalizmu. Umieszczone na bramie obozu koncentracyjnego miało motywować choćby na chwilę tych, którzy szukali jakiejkolwiek nadziei. Obietnica była jednak z gruntu złudna, bo więźniowie byli zmuszani do katorżniczej pracy w zamian za głodowe racje jedzenia niskiej jakości. Kto znalazł się w obozie, dowiadywał się szybko, że wolny będzie dopiero wtedy, gdy przestanie żyć, gdy opuści obóz przez komin” – mówił ordynariusz bielsko-żywiecki.
Biskup pytał o sens zdania z bramy obozowej. „Nie wywodzi się z Biblii, ale stanowi sfałszowane zdanie, które faktycznie brzmi: +Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli+. Zamiana słowa +prawda+ na +pracę+ jest znamienna, a dokonali tego ludzie, którzy nie umiłowali prawdy, ale ideologię antychrześcijańską, wielu z nich ateizm czy antysemityzm” – podkreślił.
Otrzymali numery od 31 do 758
Duchowny zaznaczył, że napis na bramie „oskarża i ocenia cyniczne kłamstwo tych, którzy zrobili użytek ze złudnej obietnicy stanowiącej sfałszowanie słów Jezusa”. „Szydzili i próbowali dać złudną nadzieję, ale też wzbudzali gniew i przerażenie wobec ich cynizmu” – mówił.
Po mszy św. byli więźniowie, delegacje władz państwowych i samorządowych, a także organizatorzy obchodów złożyli wieńce i znicze przed Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11 w byłym obozie Auschwitz I. Oddali hołd wszystkim ofiarom.
Wcześniej uczestnicy obchodów złożyli kwiaty przed tablicą poświęconą więźniom pierwszego transportu, która umieszczona jest na budynku Małopolskiej Uczelni Państwowej. W jej piwnicach Niemcy początkowo umieścili deportowanych 14 czerwca Polaków. Obóz nie był jeszcze gotowy na ich przyjęcie.
85 lat temu, po południu, na rampę kolejową wjechał pociąg z Tarnowa z pierwszą grupą 728 polskich więźniów politycznych KL Auschwitz. Otrzymali numery od 31 do 758
- opowiadał Radosław Folga, rektor Małopolskiej Uczelni Państwowej im. rotmistrza Witolda Pileckiego.
Na lewym udzie - 89136
Urodziłam się w Auschwitz, miałam niecałe trzy miesiące, kiedy przyszło wyzwolenie. Numer obozowy miałam wytatuowany na lewym udzie - 89136. Najbardziej przeżywam, kiedy idę pod Ścianę Śmierci, mogłam tam zginąć
- wspominała Stefania Wernik (z domu Piekarz), Ocalała z Auschwitz.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w liście do uczestników sobotnich obchodów 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz podkreślił, że „zło nie zaczyna się od obozu zagłady, lecz od słów nienawiści, od obojętności, od akceptacji kłamstwa i przemocy”.
„W obecnych czasach narastającej nietolerancji, zawirowań politycznych oraz toczących się konfliktów zbrojnych na świecie, nie możemy pozwolić na dehumanizację, deptanie ludzkiej godności, podział ludzi na tych lepszych i gorszych. Mamy obowiązek ciągle przypominać o wojennym dramacie milionów ludzi, o ich bólu, łzach i rozłąkach na zawsze. Ukazywać zło, by zbrodnie totalitaryzmu nigdy nie zostały zapomniane ani zrelatywizowane” – wskazał marszałek Hołownia.
List marszałka odczytał Piotr Cywiński, dyrektor Muzeum Auschwitz-Bikrenau
239 Ocalałych
Patronat nad uroczystościami objął prezydent RP Andrzej Duda.
14 czerwca 1940 roku do KL Auschwitz z więzienia w Tarnowie dotarł pierwszy transport 728 polskich więźniów politycznych. Wśród deportowanych byli żołnierze kampanii wrześniowej, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, młodzież. Wojnę przeżyło 239. Pozostali zginęli w obozie lub ich los nie jest znany.
W Auschwitz Niemcy uwięzili około 150 tys. Polaków. Połowa z nich tam zginęła, a wielu kolejnych po przeniesieniu do innych obozów.
W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. Obóz Auschwitz został wyzwolony 27 stycznia 1945 roku przez Armię Czerwoną.
14 czerwca w Polsce jest Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.