Marsz upamiętnił wszystkich nauczycieli i wychowawców z różnych krajów, którzy zginęli podczas II wojny w obozach. Odbywa się 27 kwietnia, w rocznicę śmierci w Auschwitz polskiego nauczyciela Mariana Batki.
Prezes oddziału Jolanta Chełkowska powiedziała PAP, że mottem tegorocznego wydarzenia były słowa George'a Santayany:
Kto nie pamięta przeszłości, ten skazany jest na jej powtórzenie. My jako nauczyciele, mamy obowiązek - dbając o polskość - przekazywać tę historię, pamięć o ludziach, którzy zginęli. (…) Czasy są bardzo niebezpieczne. Za naszą wschodnią granicą toczy się wojna i nie wiadomo, co będzie u nas. Zagrożenie wojenne cały czas jest. Trzeba mówić o pokoju
– powiedziała.
W wydarzeniu uczestniczyli nauczyciele z całej Polski oraz uczniowie, między innymi z chorzowskiego technikum, któremu patronuje Marian Batko, a także XV liceum z Katowic.
Marsz przeszedł sprzed historycznej bramy głównej "Arbeit macht frei" poobozowymi alejkami na dziedziniec bloku 11, w podziemiach którego zginął Batko. Przy Ścianie Straceń, miejscu, w którym Niemcy podczas wojny zabili wiele tysięcy osób, głównie Polaków, wychowawcy i młodzież złożyli kwiaty. Delegacja zeszła do piwnicy bloku 11, gdzie znajduje się cela głodowej śmierci św. Maksymiliana. Taką samą śmierć poniósł Batko. Uczestnicy wydarzenia położyli kwiaty również pod tablicą upamiętniającą zamordowanych nauczycieli.
Uroczystość w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau zwieńczy apel poległych.
40. nauczycielskie Dni Pamięci i Pokoju Dni rozpoczęły się w piątek. W sobotę uczestnicy odwiedzili między innymi Uniwersytet Bielsko-Bialski.
Marian Batko pochodził z Krakowa. Urodził się 25 marca 1901 roku. Przed wojną pracował w gimnazjum w Chorzowie. 30 stycznia 1941 roku. został aresztowany przez Niemców, gdy szedł na tajną lekcję. Trafił do krakowskiego więzienia przy Montelupich. 5 kwietnia deportowano go do Auschwitz.
Obozowe losy Batki budzą spory historyków. Prof. Andrzej Szefer wspominał, że dobrowolnie oddał życie za 16-letniego współwięźnia Mieczysława Pronobisa. 23 kwietnia 1941 r. esesmani, w odwet za ucieczkę z bloku nr 2, wyznaczyli dziesięciu więźniów na śmierć głodową. Wśród nich miał być Pronobis. Według Szefera, zgłosił się za niego Batko. Adam Cyra, historyk przez wiele lat związany z Muzeum Auschwitz, wskazał na relację więźnia Erwina Olszówki, ucznia Batki. Według niego podczas wybiórki zastępca blokowego, pochodzący z Chorzowa Edmund Lidke, wypchnął z szeregu stojących więźniów nauczyciela i dołączył do skazanych na śmierć.
Marian Batko zmarł 27 kwietnia 1941 roku w podziemiach bloku 11, jako pierwszy z dziesięciu skazanych.