Jak przekazała w rozmowie z Radiem Kraków Iwona Szelichiewicz, rzeczniczka prasowa chrzanowskiej policji, funkcjonariusze ustalili, że chłopiec w chwili zdarzenia poruszał się na dziecięcym rowerku. Dokładne okoliczności tragedii wyjaśni prowadzone pod nadzorem prokuratury śledztwo.
"Kierowca autobusu został przebadany na zawartość alkoholu. Był trzeźwy. Została mu też pobrana krew do badań" - dodała rzeczniczka.
Wiadomo, że dziecko znajdowało się pod opieką opiekuna prawnego, ale dopiero śledztwo wykaże, czy był on w pobliżu. Policja przesłuchała też świadków zdarzenia.
Na miejscu pracowali strażacy, którzy wydobyli 5-latka spod autobusu. "Od razu przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Funkcje życiowe udało się przywrócić" - relacjonował mł. kpt. Hubert Ciepły, rzecznik prasowy małopolskiej PSP.
Dziecko zostało przetransportowane śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Lekarze podjęli walkę o jego życie, jednak bezskutecznie.
– „Lekarzom nie udało się uratować życia chłopca” – przekazała Radiu Kraków rzeczniczka placówki, Katarzyna Pokorna-Hryniszyn.
Do wypadku doszło na ul. Oświęcimskiej w Chrzanowie będącej fragmentem drogi krajowej nr 79. Trasa przez kilka godzin była zablokowana.
Kondolencje bliskim chłopca złożył burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek