- Przede wszystkim wiemy czego się spodziewać, wiemy jak postępować i wiemy gdzie poszukiwać łóżek w razie potrzeby. Mam nadzieję, że skończy się to, że z obłędem ktoś siedział przy telefonie i szukał, gdzie upchnąć chorego. Ta strategia jasno pokazuje wzrost planowanych łóżek i ich lokalizacji. Pomoże nam uniknąć chaosu i szukania rozwiązań w ostatniej chwili - tłumaczy dyrektor szpitala Żeromskiego w Krakowie, Jerzy Friediger.

"Mając doświadczenia z drugiej i trzeciej fali epidemii i wyciągając pewne wnioski, postanowiliśmy razem przygotować Małopolskę do tego, że kiedy uderzy w nas czwarta fala, być zabezpieczonym. Jesteśmy dobrze przygotowani" – mówił we wtorek, prezentując strategię, wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Dziękował też dyrektorom szpitali za to, co zrobili do tej pory.

W Małopolsce dla pacjentów z COVID-19 przygotowane jest 531 łóżek. Plan zwiększania tej bazy podzielono na sześć etapów. W każdym z nich liczba miejsc wzrasta z 270 w pierwszym etapie, do 604 w drugim (Małopolska już w nim jest), 892 w trzecim, 1169 w czwartym, 1564 w piątym i 2198 (w tym 144 intensywnej terapii) w szóstym, ostatnim.

"Jeśli będzie taka konieczność, liczbę łóżek można jeszcze zwiększyć, ale w związku ze szczepieniami jesteśmy przekonani, że te 2,2 tys. łóżek powinno wystarczyć" – mówił Kmita.

Urząd wojewódzki będzie obserwował i analizował rozwój sytuacji epidemicznej, ale – jak podkreślił wojewoda – dzięki uzgodnieniom każdy z dyrektorów będzie mógł spokojnie przygotować swój szpital do przyjęcia większej liczby chorych.

"Gdy w szpitalu 80 proc. dostępnych łóżek dla pacjentów z COVID-19 będzie zajętych, niemal automatycznie rozpoczną się przygotowania do uruchomienia kolejnego modułu" – wyjaśnił wojewoda.

Dodał, że strategia zwiększenia liczby łóżek została przygotowana tak, aby jak najbardziej ograniczyć trudności z dostępem do świadczeń medycznych i leczenia szpitalnego pacjentom z innymi schorzeniami niż COVID-19.

W strategii uwzględniono także łóżka dla dzieci. Przy znacznym wzroście liczby zakażeń w czterech szpitalach będzie ich 67, w tym trzy respiratorowe.

Podczas spotkania z dyrektorami szpitali wojewoda przypomniał, że trzecia fala pandemii przyniosła ogromną liczbę zakażeń i zachorowań. Największy dzienny przyrost nastąpił 1 kwietnia 2021 i wyniósł 3 067 nowych przypadków. Rekordową liczbę hospitalizowanych pacjentów z COVID-19 zanotowano 10 kwietnia – 3051, trzy dni później zajętych było 413 respiratorów. W szczytowym momencie trzeciej fali w Małopolsce dla pacjentów z COVID-19 przygotowane były w całym regionie 4282 łóżka.

Wicemarszałek Małopolski Łukasz Smółka mówił, że w ramach pakietu medycznego Małopolskiej Tarczy Antykryzysowej do tej pory wydano 220 mln zł. Dzięki tym pieniądzom udało się kupić m.in. środki ochrony osobistej, kardiomonitory, respiratory, tomografy i 50 kompletnie wyposażonych ambulansów.

"Przed nami trzecia transza pakietu medycznego, na który przeznaczono blisko 25 mln zł. To nie koniec, jeszcze w tym kwartale będą kolejne środki dla szpitali, które aktywnie walczą z COVID-19. Będzie to ok. 30 mln zł" – zapowiedział Smółka. Dodał, że władze województwa chcą, aby placówki przygotowały się do rehabilitacji pacjentów pocovidowych.

W Małopolsce w poniedziałek w szpitalach przebywało 139 pacjentów z COVID-19, we wtorek stwierdzono w regionie 75 nowych zakażeń. Największą grupę stanowią osoby niezaszczepione.

Według założeń w szpitalach w Małopolsce ma być blisko 2200 łóżek dla pacjentów z COVID-19. To dwa razy mniej niż w szczycie poprzedniej fali zachorowań. Medycy mają nadzieję, że pacjentów trafiających do szpitali będzie jednak mniej ze względu na szczepienia. W Małopolsce zaszczepionych jest półtora miliona osób.