Barokowy puchar zakupiony został pod koniec ubiegłego roku na aukcji Sotheby’s w Paryżu. Jest to najwspanialsze od wielu lat dzieło polskiego złotnictwa o świeckim przeznaczeniu, jakie pojawiło się na światowym rynku antykwarycznym. Będzie on stanowił znakomite uzupełnienie zbiorów eksponowanych w Skarbcu Koronnym na Wawelu.

Nie znamy pierwotnego właściciela tego paradnego naczynia, wykonanego około roku 1680 przez Joachima Scholtza w Lesznie, najwybitniejszego złotnika czynnego w Wielkopolsce w dobie baroku. Bogata i skomplikowana dekoracja świadczy o tym, że jest to luksusowy podarunek, być może związany z mecenatem rodziny Leszczyńskich – ówczesnych właścicieli Leszna.



Dwa srebrne paradne kufle z 2. połowy w. XVII zakupione od osoby prywatnej są najwybitniejszymi artystycznie okazami gdańskiego złotnictwa barokowego, jakie w ubiegłym roku były oferowane na europejskim rynku antykwarycznym i aukcyjnym. W drugiej połowie XVII stulecia takie kufle bardzo chętnie nabywali w Gdańsku zarówno dostojnicy z terenu całej Rzeczypospolitej jak i szlachta, która w nadmotławskiej metropolii zaopatrywała się w luksusowe sprzęty, będące potem ozdobą podczas uczt i rodzinnych uroczystości. Niejednokrotnie kufle stanowiły kosztowny podarunek dla nowożeńców, a dekorację tych naczyń odczytywano jako moralizatorskie pouczenie o cnotach, którymi powinien się kierować dobry chrześcijanin. Dlatego na jednym z zakupionych kufli ukazano rozbawione putta prezentujące symbole Wiary, Nadziei i Miłości.

Podobnie unikatowy charakter ma kubek monetowy m.in. 50. trójgroszami króla Zygmunta Starego, a wykonany około r. 1680 w Królewcu, zakupiony w Sopockim Domu Aukcyjnym. Licząca kilkadziesiąt sztuk wawelska kolekcja barokowego złotnictwa gdańskiego i królewieckiego co prawda nie dorównuje historycznym zbiorom na moskiewskim Kremlu, ale jak żadna inna w Polsce daje wszechstronne pojęcie o klasie artystycznych aspiracji oraz osiągnięciach mistrzów, których najcelniejsze prace w XVII stuleciu trafiały przede wszystkim w głąb Rzeczypospolitej.

(Wojciech Musiał/jg)