Prezydent Oświęcimia, który formalnie ma wydać decyzję, informuje, że stanie się pod koniec lutego. Wcześniej obiecywano, że postępowanie zakończy się jeszcze w tym roku.
12 grudnia wpłynęło postanowienie o uzgodnieniu realizacji przedsięwzięcia przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Krakowie. Mamy już wszystkie uzgodnienia i opinie, które były wymagane; możemy procedować wydanie decyzji. Ale z tymi wszystkimi materiałami mają prawo zapoznać się strony
- mówi Małgorzata Potaczek z Urzędu Miasta Oświęcim.
Strony postępowania mają czas do 16 stycznia na zapoznanie się z zebranym materiałem i przedstawienie uwag. Potem urzędnicy zaczną przygotowywać decyzję administracyjną. To już trzecie opóźnienie decyzji środowiskowej.
Przypomnijmy: rekomendowany wariant przebiegu metra zakłada budowę dwóch linii M1 i M2 o długości prawie 29 km, które będą się wzajemnie uzupełniać. Obydwie linie rozpoczną się w okolicach kombinatu w Nowej Hucie i pobiegną równolegle przez centrum miasta w okolice ul. Brożka, gdzie rozdzielą się. Jedna ma prowadzić do Opatkowic, a druga – na os. Kurdwanów. Linie będą mieć 29 przystanków (na trasie północ-południe) - Nowa Huta Kombinat, Zalew Nowohucki, pl. Centralny, al. Róż, rondo Kocmyrzowskie, Czyżyny, Wiślicka, Bora Komorowskiego, rondo Młyńskie, Olsza, rondo Mogilskie, Dworzec Główny, Stary Kleparz, Teatr Bagatela, Muzeum Narodowe, rondo Grunwaldzkie, Ludwinów, Brożka. Stamtąd linia M1 skieruje się na przystanki: Ruczaj, Kampus UJ, Bobrzyńskiego, Lubostroń, Kobierzyn, Kliny, Opatkowice, a linia M2 - na przystanki: Łagiewniki, Sanktuarium, Halszki, Witosa.
Koszt inwestycji to 13-15 mld zł, Kraków zakłada, że wyda na nią 100 mln zł. Co z resztą? Stanisław Mazur, wiceprezydent Krakowa, nie wskazał konkretnych kwot i źródeł. Zasugerował, że skala i ważność przedsięwzięcia wymaga centralnego finansowania.
Wg prognoz nowy system szybkiego transportu szynowego znacząco zmieni komunikację w Krakowie. W zasięgu dziesięciominutowego spaceru od stacji znajdzie się prawie 40 proc. mieszkańców miasta, a razem z tramwajami i koleją aglomeracyjną – aż 63 proc. krakowian zyska bezpośredni dostęp do szybkiego transportu. Dzięki temu przejazdy staną się krótsze i wygodniejsze – z Nowej Huty do Muzeum Narodowego dojedziemy w 26 minut zamiast 40, z Klinów do Dworca Głównego w 24 zamiast 50, a z południowego Kurdwanowa do Bagateli w 18 zamiast 40 minut.