Dyrygent i pedagog
Był absolwentem Akademii Muzycznej w Krakowie (dyplom z najwyższym wyróżnieniem), Instytutu Liturgicznego Papieskiej Akademii Teologicznej oraz Studium Emisji Głosu w Bydgoszczy.
W 1990 roku został laureatem Ogólnopolskiego Konkursu Dyrygentów Chórów w Poznaniu, a już kilka lat później – w latach 1995–2010 – kierował Chórem Polskiego Radia w Krakowie.
To właśnie pod jego batutą zespół zdobywał nagrody, a współpracujący z nim kompozytorzy – tacy jak Krzysztof Penderecki, Wojciech Kilar czy Mikołaj Górecki – mieli pewność, że trafiają w ręce dyrygenta, który rozumie ich muzykę.
Siedlik był również założycielem Tarnowskiej Orkiestry Kameralnej, dyrektorem Centrum Paderewskiego i Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Tarnowie, a od 2012 roku kierował Katedrą Chóralistyki Akademii Muzycznej w Krakowie. Z uczelnią był związany przez ponad trzy dekady – jako nauczyciel i mentor.
„To niezwykła osobowość, fantastyczny chórmistrz”
– „Profesor Włodzimierz Siedlik to niezwykła osoba, niezwykły muzyk i fantastyczny chórmistrz” – wspominał w Radiu Kraków profesor Adam Korzeniowski z Akademii Muzycznej w Krakowie.
Jak podkreślał, Siedlik był człowiekiem całkowicie oddanym chóralistyce, wychowawcą i mentorem, który uczył nie tylko studentów, lecz całe pokolenia chórzystów.
„Wychował rzesze młodych dyrygentów i chórzystów, którzy dziś są obecni niemal wszędzie. Przez wiele lat był szefem Chóru Polskiego Radia – z nim dokonywał fenomenalnych nagrań i koncertów.”
Korzeniowski przypominał także, że profesor Siedlik był przyjacielem i kolegą z artystycznej drogi.
„Z Włodkiem wyszliśmy spod ręki tego samego nauczyciela. Razem z Maćkiem Tworkiem tworzyliśmy pewną triadę – grupę ludzi, którzy myśleli o muzyce podobnie. Teraz życie napisało taki scenariusz, że musimy się nauczyć funkcjonować bez niego.”
„Zostawił nam swoje błogosławieństwo”
Prof. Korzeniowski wspominał również, że Siedlik był człowiekiem, który pozostawił po sobie coś więcej niż wspomnienia – pewien rodzaj duchowej obecności.
„Myślę, że zostawił nam swoje chórmistrzowskie błogosławieństwo. Może sam by tak o tym nie powiedział, ale to było w nim – w jego podejściu do muzyki, do ludzi, do pracy.”
Przypomniał też, że ich drogi krzyżowały się w Krakowskim Chórze Akademickim Uniwersytetu Jagiellońskiego – miejscu, które naznaczyło ich zawodowe życie.
Pamięć i wdzięczność
Wieść o śmierci profesora Włodzimierza Siedlika poruszyła środowisko muzyczne. W sieci pojawiły się setki wpisów – wspomnienia jego studentów, chórzystów, współpracowników. W czerwcu w Filharmonii Krakowskiej odbył się koncert, podczas którego wystąpiły chóry, którymi dyrygował i które inspirował przez całe życie.
Jak mówiła w Radiu Kraków Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz, to wydarzenie pokazało, jak bardzo zjednoczone jest środowisko chóralne – i jak wielką rolę w tym miał właśnie on.
Człowiek nagradzany – i doceniany
Za swoją działalność artystyczną i pedagogiczną był wielokrotnie wyróżniany. Otrzymał m.in. Złoty Krzyż Zasługi, Nagrodę im. Jerzego Kurczewskiego, Honorowy Złoty Mikrofon Polskiego Radia, a także papieskie odznaczenie Benemerenti i medal Plus ratio quam vis przyznany przez rektora UJ.
Każde z tych wyróżnień potwierdzało to, co w środowisku wiedziano od dawna – że był jednym z najważniejszych polskich chórmistrzów swojego pokolenia.
Zmarł niespodziewanie 7 czerwca 2025 roku.