Aktywiści pisali w petycji, że domagają się od miasta działań informacyjnych, edukacyjnych, profilaktycznych i kontroli. Przede wszystkim chcieli wynegocjować rozbudowę sieci ciepłowniczej i wprowadzenie dopłat dla mieszkańców, którzy zrezygnują z palenia węglem.
Skawiński Alarm Smogowy wyliczył, że na likwidację pieców węglowych należałoby przeznaczać rocznie co najmniej 2 miliony 700 tysięcy złotych. Aktywiści uważają, że nie powinien to być problem, bo taka suma to zaledwie 1,5 % gminnego budżetu.
Wśród postulatów jest także zakaz prowadzenia zajęć wychowania fizycznego na zewnątrz, gdy stężenie niebezpiecznych pyłów jest bardzo duże. Projekt programu powinien być gotowy w kwietniu.
Aktywiści antysmogowi ze Skawiny w nietypowy sposób ogłosili alarm w swojej miejscowości
Skawiński Alarm Smogowy wziął sprawy w swoje ręce i przeprowadził dużą akcję informacyjną
Teresa Gut/bp