Neuromonitoring pozwala prześledzić dokładny przebieg nerwów i tym samym zredukować ryzyko powikłań, bo między tarczycą po obu stronach przebiegają nerwy krtaniowe wsteczne i te nerwy odpowiadają za ruchomość strun głosowych, czyli za to jak mówimy i pośrednio, że sprawnie oddychamy. Uszkodzenia tych nerwów powoduje, że te struny głosowe się zbliżają i człowiek nie może skutecznie oddychać. Jest to bardzo istotne, żeby tych nerwów nie uszkodzić. Neuromonitoring to takie urządzenie, które podczas operacji umożliwia prześledzenie przebiegu tego nerwu, a zatem nieuszkodzenia go
- tłumaczy doktor Agnieszka Leszko z oddziału chirurgii ogólnej.
Pierwszy zabieg w Szpitalu im. Stefana Żeromskiego w Krakowie przebiegł pomyślnie. Zoperowany mężczyzna ma się dobrze, został już wypisany do domu.