Materiał dowodowy potwierdził, że podejrzany - działając bez wymaganej zgody, a także upoważnień podmiotu prowadzącego sklep internetowy - złamał zabezpieczenia informatyczne i uzyskał nieuprawniony dostęp do systemu, w tym także do baz danych. Potem ingerował w ich strukturę
- mówi prokurator Oliwia Bożek-Michalec z prokuratury okręgowej w Krakowie.
Mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty. Teraz przebywa w trzymiesięcznym areszcie. Ustalono, że podejrzany może mieć związek z innymi działaniami o charakterze cyberprzestępczym wymierzonymi w firmy działające na terenie Polski oraz Unii Europejskiej.