Narzekań możnaby uniknąć, choćby w niewielkim stopniu, gdyby służby miejskie bardziej angażowały się w informowanie o blokadach ulic. Najczęściej jednak odpowiedzialność zrzucana jest na organizatorów biegu. "W umowach, które dostają organizactorzy, jest zapisane, że to po ich stronie lezy informowanie mieszkańców" - mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u.
Problem w tym, że ogranizator może co najwyżej postawić znaki drogowe i poinformować o zmianach w prasie i na swojej stronie internetowej. Jak wiadomo, nie każdy tam zagląda.
Tymczasem wystarczy, aby odpowiednie komunikaty pojawiły się na elektronicznych tablicach, które są przy ulicach i na przystankach. Takiej informacji zabrakło na przykład w październiku zeszłego roku, przy okazji Półmaratonu Królewskiego. Efektem była wielka awantura i obwinianie władz miasta o to, że utrudniają życie mieszkańcom. Nowy sezon biegowy to szansa na rehabilitację. Pod warunkiem, że służby miejskie będą chciały z niej skorzystać.
Radio Kraków będzie apelowało do ZIKiT-u o większe wsparcie i wykorzystanie tablic na mieście do informowania o utrudnieniach. Tak, aby mieszkańcy byli przygotowani. Okazją będzie niedzielny półmaraton. Już teraz udział w tej imprezie zapowiedziało ponad 5 tysięcy biegaczy.
(Maciej Skowronek/ko)
Obserwuj autora na Twitterze: