Na ukraińskie lekcje do 12 przychodzą głównie ci uczniowie, którzy nie zapisali się do polskich szkół. Większość z nich to dzieci z klas od pierwszej do czwartej. Pierwszego dnia w nowych murach szkolnych uczestniczyły miedzy innymi w lekcji matematyki w swoim ojczystym języku.
Zajęcia w odbywają się popołudniami po zakończeniu polskich lekcji. - W żaden sposób nie przeszkadzają nam w naszej pracy - przekonuje Magdalena Mazur, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12.
"Młodsza grupa przychodzi na 14:30, ma zajęcia do godziny 17:30, a starsza grupa dzieci przychodzi na 15:15-15:30 do godziny 18:15. Dana klasa uczy się w jednej sali, przechodzą tylko na informatykę, tak że nie koliduje to w żaden sposób z moimi zajęciami" - wyjaśnia Mazur.
Ukraińskie lekcje w podstawówce przy alei Kijowskiej organizuje Fundacja Niezniszczalna Ukraina, którą wspiera UNICEF. Organizacja przekazała pieniądze na wynajem sal.
"Te pieniądze trafią do budżetu miasta. Część środków wraca do szkoły bezpośrednio chociażby w formie zakupów środków czystości czy utrzymania budynku. Z pozostałych środków będziemy mogli skorzystać, na przykład by zakupić pomoce. Będzie to dochód gminy, ale też dla szkoły" - wyjaśnia Magdalena Mazur.
UNICEF przekazał pieniądze również na pensje dla nauczycieli. W lekcjach uczestniczy na razie 200 uczniów, ale zgłaszają się kolejni chętni i przydałoby się więcej miejsca. Czy kolejne szkoły udostępnią sale na zorganizowanie ukraińskich lekcji? Decyzja w tej sprawie należy do dyrekcji - mówi Dariusz Nowak, kierownik biura prasowego krakowskiego magistratu.
"To jest organizacja pracy. Wiemy też, że popołudniu w szkołach są takie możliwości, bo przecież klasy bywają puste, więc jeżeli fundacja zwróci się do któregoś dyrektora, który będzie chciał, będzie miał takie możliwości, to też nie widzimy problemu, żeby tak było" - wyjaśnia Nowak.
Ukraińskie lekcje w 12-tce będa się odbywać przez najbliższy miesiąc. Wszyscy mają nadzieję, że po wakacjach sytuacja w Ukrainie wróci do normy i zajęć nie trzeba już będzie organizować.