O budowie linii tramwajowej na Kliny mówi się od 2023 roku. Politechnika Krakowska, na zlecenie magistratu, sporządziła wówczas raport z którego wynika, że bez tego środka transportu, rozwijające się szybko osiedle czeka paraliż komunikacyjny.
Do roku 2030 w tej części miasta będzie paraliż komunikacyjny. Nawet jeżeli powstaną nowe linie autobusowe, to bez tramwaju komunikacja miejska i tak będzie niewydolna. Nie jest to widzimisię mieszkańców, że chcą mieć tramwaj; to jest po prostu konieczność
- mówi Michał Starobrat radny Miasta Krakowa i mieszkaniec Klinów.
O słuszności powstania tramwaju na Kliny mówili nam mieszkańcy osiedla.
Mam rodzinę i firmę po drugiej stronie Krakowa, więc przydałby się tramwaj. Codziennie jadę na uczelnie i trochę ciężko jest przy tych korkach autobusowych.Tramwaj byłby potrzebny, bo tutaj jest bardzo dużo bloków, to spore osiedle.
W listopadzie ubiegłego miasto miało zorganizować spotkanie z mieszkańcami, ale ostatecznie do niego nie doszło; potem obiecano nowy termin. Co się stało? Stanisław Kracik, zastępca prezydenta Krakowa, wyjaśnia, że listopadowe spotkanie zostało odwołane, ponieważ proponowane warianty były „bez sensu”.
Z pięciu przygotowanych propozycji, cztery były chyba po to, żeby drażnić mieszkańców
- mówi Kracik.
Tylko dwa warianty?
Warianty zostały zmienione. Będzie ich mniej i będą prowadzić wyłącznie przez Czerwone Maki.
Żadnych rozwiązań w stronę góry Borkowskiej ani ulicy Brożka, jednie wyjście z osiedla Kliny - przez Czerwone Maki i do stacji kolejowej. Wariantów więcej niż dwa nie będzie
- dodaje Kracik.
Jak dowiedziało się Radio Kraków, konsultacje jednak się obędą. Nowe propozycje przebiegu linii tramwajowej, ale już z szczegółami, miasto przedstawi mieszkańcom na spotkaniu 31 marca.
Przy okazji radny Starobrat zwraca uwagę na umowę zawartą między miastem a firmą, która miała wyznaczyć warianty przebiegu linii tramwajowej i przeprowadzić konsultacje. Jak wyjaśnia - za wykonanie zadania miasto miało zapłacić firmie 500 tys. zł. Co się stało z tymi pieniędzmi?
W ramach tej kwoty firma miała przeprowadzić konsultacje i przedstawić mieszkańcom sześć proponowanych wariantów. Do tej pory nie wiemy, jakie to warianty i czy kwota została wydana
- mówi Starobrat.
Wiceprezydent Kracik informuje, że pieniądze zostały wypłacone pod koniec ubiegłego roku, ale nie w całości. Wykonawca otrzymał kwotę pomniejszoną o sumę przeznaczoną na zorganizowanie konsultacji.
Urzędnicy dostali polecenie, żeby nie wypłacać pieniędzy za to, czego nie było
- wyjaśnia Kracik.
Według analizy Politechniki Krakowskiej dla magistratu - do 2035 roku przybędzie na osiedlu Kliny w Krakowie około 24 tysiące mieszkańców.