Strażacy otrzymali zgłoszenie o zderzeniu samochodu osobowego z łosiem.

"Na pojazd, który zatrzymał się, najechał bus, który następnie wjechał na pas awaryjny, gdzie pracowali trzej strażacy. Jednego z nich, najciężej poszkodowanego 38-latka, niestety nie udało się uratować, mimo podjętej próby reanimacji" - relacjonuje w rozmowie z reporterem Radia Kraków Sebastian Woźniak, rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

Wśród dwójki rannych strażaków znalazła się żona zmarłego 38-latka. Kobieta jest ciężko ranna, trafiła do szpitala. Para ma czworo dzieci. Rodzinie jest udzielane wsparcie psychologiczne.

Stan trzeciego druha jest dobry, jest już w domu.

Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego strażaka złożył między innymi Komendant Główny PSP, Andrzej Bartkowiak. 

Strażacy oddali we wtorek wieczorem hołd zmarłemu:

Policja zatrzymała 21-letniego Węgra, który prowadził samochód ciężarowy. Okoliczności i przyczyny wypadku w ramach prowadzonego śledztwa wyjaśnia Prokuratura Rejonowa Kraków-Prądnik Biały z policjantami z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.