Sprawą zajmują się policjanci w wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu - mówił Piotr Szpiech z komendy miejskiej policji w Krakowie. Zaprzeczył, jakoby zdarzenie miało związek z porachunkami pseudokibiców.
W barze przy ul. Sławkowskiej oględziny prowadził prokurator. Na miejscu był m.in. ekspert z Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum UJ i biegły ds. broni palnej i balistyki. "Czekamy na akta w sprawie i na doprowadzenie do nas osoby zatrzymanej" - powiedział w czwartek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko.
35-letni napastnik po oddaniu strzałów miał udać się w kierunku ul. Wrocławskiej, został zatrzymany przez policję na Krowodrzy.
Ekspedientka ze sklepu, działającego w pobliżu baru, powiedziała dziennikarzom, że w barze przy ul. Sławkowskiej tym nieustannie dochodzi do awantur. „Nawet w dzień jest niebezpiecznie. Musieliśmy już niejednokrotnie interweniować, bo były bójki, lała się krew. To jest niebezpieczne, przerażające miejsce, towarzystwo tam jest okropne” – relacjonowała. „Strach przejść ulicą koło tej knajpy” – dodała zaś klientka sklepu.