Mieszkańcy podkrakowskiej Skawiny z niecierpliwością oczekują na uprawomocnienie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Od wielu lat w mieście unosi się odór. Jego źródłem mają być zakłady francuskiego koncernu Valeo, który od 2001 roku produkuje w Skawinie części samochodowe.
Choć mieszkańcy wielokrotnie domagali się informacji o tym, czym dokładnie oddychają, firma utajniła treść swojego pozwolenia emisyjnego, powołując się na tajemnicę przedsiębiorstwa. Dokument ten został wydany przez starostę krakowskiego w 2021 roku i zawiera szczegółowe informacje na temat urządzeń filtrujących oraz rodzaju substancji emitowanych przez zakład.
Przełom nastąpił po kilku latach protestów i batalii sądowej. Krakowski sąd uznał, że mieszkańcy mają prawo wiedzieć, czym oddychają. Wyrok jednak jeszcze się nie uprawomocnił. Jak zapowiada Starostwo Powiatowe w Krakowie, po jego uprawomocnieniu nie będzie składać kasacji i ujawni zawartość dokumentu.
Czekamy na prawomocny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W momencie, kiedy ten wyrok będzie, starosta krakowski go wykona
— zapewnia Grzegorz Stokłosa, członek zarządu powiatu krakowskiego.
Smród w Skawinie i walka mieszkańców z firmą Valeo
Problem uciążliwego zapachu w Skawinie pojawił się już w 2017 roku. Mieszkańcy, zaniepokojeni intensywnym fetorem przypominającym paloną gumę i plastik, zaczęli dokumentować występowanie odoru, podejrzewając, że jego źródłem są zakłady przemysłowe — przede wszystkim fabryka Valeo produkująca części samochodowe.
W 2019 roku sprawa nabrała rozgłosu. Odbyły się liczne protesty: marsz przez centrum miasta, blokada drogi krajowej nr 44 i inne formy społecznego sprzeciwu. Wtedy też mieszkańcy skupieni wokół Skawińskiego Alarmu Smogowego postawili firmie ultimatum — 100 dni na zainstalowanie skutecznych filtrów. Władze firmy zapewniły, że wdrożą technologię filtrującą opartą o tzw. zimną plazmę.
Równolegle ujawniono, że Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska już wcześniej wykrywał nieprawidłowości — emisje z zakładu odbywały się mimo braku odpowiednich pozwoleń. Mimo to Valeo nie poniosło istotnych konsekwencji administracyjnych ani karnych, co dodatkowo spotęgowało społeczne niezadowolenie.
Kulminacją sprawy była decyzja starosty krakowskiego z 2021 roku, który wydał pozwolenie emisyjne dla zakładu, jednak na wniosek firmy kluczowe dane dotyczące emitowanych substancji i zastosowanych technologii zostały utajnione.