Włamywacz dostał się do domu, którego właścicielki chwilowo nie było. Kobieta dostała jednak telefon od swojego czujnego sąsiada, który oświadczył, że jakiś podejrzany mężczyzna kręci się po jej tarasie w pobliżu okien. 70-latka po otrzymanym telefonie, bez chwili zastanowienia wróciła do swojego mieszkania, jednak nie mogła się do niego dostać, gdyż złodziej blokował drzwi wejściowe. Dopiero w momencie, gdy kobieta zaczęła wołać o pomoc i napierać na drzwi, złodziej przestraszył się i uciekł przez okno. Pokrzywdzona zdążyła jednak dobrze zapamiętać jego wygląd, dzięki czemu policjanci mogli szybko sporządzić rysopis sprawcy, który został podany patrolującym okolice załogom. Policjanci  na miejscu włamania ustalili, że z mieszkania zniknęła złota biżuteria o wartości blisko 30 tysięcy złotych.

Kryminalni z Komisariatu IV Policji w Krakowie tego samego dnia, patrolując jedną z ulic w okolicach krakowskich Błoń, zauważyli mężczyznę przypominającego rysopisem poszukiwanego mężczyznę. Policjanci natychmiast wylegitymowali 35-latka, który, jak się okazało, ukrywał w plecaku skradzioną biżuterię. Mężczyzna posiadał przy sobie także narkotyki w postaci amfetaminy i marihuany W związku z tym został on zatrzymany i przewieziony do pobliskiego komisariatu. 35-latek w trakcie przesłuchania przyznał się, że kilka godzin wcześniej to właśnie on włamał się i okradł jedno z mieszkań na Zwierzyńcu.

Mundurowi ustalili również, że tego samego dnia 35-latek włamał się do piwnicy jednej z krakowskich kamienic w centrum miasta i skradł rower górski o wartości ponad 1 tysiąca złotych. Udało się odzyskać skradziony towar, który finalnie powrócił do swojego właściciela.

Zatrzymanego 35-latka powiązano również z innymi kradzieżami, jakie miały miejsce na terenie Krakowa. Jedna z nich miała miejsce 13 maja w Śródmieściu, gdzie doszło do włamania do food trucka i pobliskiego hotelu. Sprawca  ukradł stamtąd złotą biżuterię, portfel z gotówką i dokumentami oraz elektronikę powodując tym samym straty na blisko 35 tysięcy złotych. Kolejne zdarzenie, z którym miał związek mężczyzna, miało miejsce 19 maja br. Tutaj 35-latek uprzednio wyłamując drzwi, dostał się do mieszkania i zrabował dwa telefony, biżuterię oraz gotówkę powodując straty na blisko 2,5 tysiąca złotych.

Mężczyźnie przedstawiono zarzuty kradzieży z włamaniem, posiadania środków odurzających oraz niszczenia i ukrywania cudzych dokumentów. Mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów, za które odpowie przed sądem. Policjanci odzyskali część skradzionych łupów, które 35-latek zastawiał w jednym z krakowskich lombardów.

Na wniosek Prokuratury Rejonowej Kraków - Krowodrza w Krakowie, sąd tymczasowo aresztował mężczyznę na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwa 35-latkowi może grozić kara nawet do 15 lat więzienia, bo działał on w warunkach recydywy.