Sprawa ciągnie się od ubiegłego roku. Konflikt o budowę apartamentowca Angel Stradom zaostrzył się przed kilkoma miesiącami, gdy na placu budowy znaleziono ponad półtora tysiąca szkieletów ludzkich. W sprawę - po stronie skarżącej - włączyła się wówczas prokuratura. Sąd orzekł jednak, że samo pozwolenie i późniejsza decyzja wojewody, która utrzymała w mocy to pozwolenie, wydano zgodnie z przepisami.
Sąd zaznaczył, że może odnosić się tylko do stanu prawnego, który dotyczył momentu wydania zaskarżonych decyzji, a nie do zdarzeń, które miały miejsce już później.
- Decyzja w ocenie sądu jest zgodna z prawem. W każdym razie nie ma takich naruszeń prawa, które sąd mógłby brać pod uwagę jako podstawę do wzruszania tej decyzji - uzasadniał wyrok sędzia Tadeusz Kiełkowski.
Właścicielka kamienicy, która zaskarżyła do sądu pozwolenie na budowę obawia się, że prace budowlane zagrożą bezpieczeństwu jej budynku. Jej pełnomocnik nie wyklucza kasacji do Naczelnego Sądu Administracyjnego.