We wcześniejszym niedzielnym meczu tej grupy Słowenia zwyciężyła Czarnogórę 31:23. O godz. 21. Francja i Hiszpania zagrają o pierwsze miejsce w tej puli. Oba zespoły już wcześniej zapewniły sobie występy w ćwierćfinale.

W składzie biało-czerwonych nastąpiły dwie zmiany. Po raz pierwszy w turnieju szansę na grę otrzymał obrotowy Dawid Dawydzik (zastąpił Bartłomieja Bisa), a do zespołu (za Szymona Działakiewicza) powrócił kapitan Piotr Chrapkowski.

Oba zespoły na początku stycznia spotkały się w Turnieju Noworocznym. W Katowicach biało-czerwoni wygrali 32:27.

Pierwszą bramkę meczu zdobyli co prawda Irańczycy, ale kolejne akcje dobitnie pokazały, że polski zespół celuje w wysoką wygraną na pożegnanie się z turniejem. Pięć kolejnych goli biało-czerwonych wymusiło już w szóstej minucie na trenerze rywali Veselinie Vujovicu prośbę o czas dla drużyny.

Wysoką dyspozycją między słupkami popisywał się Mateusz Kornecki, który dodatkowo dalekimi i dokładnymi podaniami uruchamiał kolegów w kontrataku. Czwarty zespół mistrzostw Azji grał ambitnie i zdołał zmniejszyć straty do trzech trafień (8:11). Szkoleniowiec Iranu postanowił przećwiczyć wariant z siedmioma zawodnikami w polu kosztem bramkarza. Ta opcja rzeczywiście wymaga jeszcze dużo treningów Irańczyków.

Bardzo skuteczny w ataku był Ariel Pietrasik, który w pierwszej połowie rzucił pięć bramek. Wynik w tej części gry ustalił Jan Czuwara po filmowej wręcz akcji, której plan ustalony został wcześniej na czasie.

Po przerwie dość senną atmosferę meczu rozwiał Przemysław Krajewski, który rzutem niemal przez całe boisko zdobył 380. gola w reprezentacyjnej karierze. Drużyna współgospodarza turnieju nie ustrzegła się jednak kilku błędów w rozegraniu piłki a także nie wykorzystała dwóch rzutów karnych. W tej sutuacji wypracowana w pierwszych 30 minutach przewaga bramkowa utrzymywała się na podobnym lub momentami nawet niższym poziomie.

Drugi z polskich bramkarzy Adam Morawski uchronił zespół w kilku sytuacjach przed pewną utratą gola. W finałowych minutach to biało-czerwoni przećwiczyli wariant gry z siedmioma zawodnikami w polu. Najlepszym zawodnikiem spotkania (MVP) wybrano Pietrasika. Zespół Patryka Rombla turniej zakończył zwycięstwem (na miejscach 13-16), ale zaprezentowany styl w meczu z Iranem nie mógł cieszyć.